Alienacja
Rodzicielska
Alienacja
Rodzicielska to zespół świadomych, bądź nieświadomych zachowań prowadzących do
powstania zaburzeń w relacji pomiędzy dzieckiem, a drugim rodzicem. Mogą być
nimi manipulowanie strachem, lękami, emocjami i przekonaniami dziecka,
utrudnianie kontaktów, szantaż emocjonalny lub inne manipulacje. Elementem
alienacji rodzicielskiej jest indukowanie dziecku negatywnych emocji, postaw i
przekonań wobec drugiego rodzica. Podobne mechanizmy działania stosowane są
także w destrukcyjnych sektach, dążących do odseparowania jej członków od
rodziny i dotychczasowego środowiska społecznego. Alienacja rodzicielska to
przemoc emocjonalna wobec dziecka i drugiego rodzica. Przyczynia się do
powstawania u dzieci zaburzeń psychicznych, emocjonalnych i rozwojowych.
Alienacja rodzicielska, a zespół
alienacji rodzicielskiej:
Twórca obecnego pojęcia PA (alienacji rodzicielskiej)
dr Douglas Darnall wskazuje na dwukierunkowość programowania rodzicielskiego i
niezależność jego występowania od ewentualnych innych nadużyć rodzicielskich
wobec dziecka przez drugoplanowego opiekuna. PA jest mechanizmem mogącym
prowadzącym do występowania zespołu alienacji rodzicielskiej, chociaż
niekoniecznie w pierwotnej wersji zjawiska, określanego, jako PAS. Natomiast
twórcą pojęcia PAS (zespołu alienacji rodzicielskiej), rozwijanego później
przez kolejnych specjalistów jest kontrowersyjna postać - dr Richard Gardner,
który wskazuje na jeden kierunek alienacji rodzicielskiej (programowania
dziecka) i konieczność braku występowania innych nadużyć wobec dziecka ze strony
drugoplanowego opiekuna (np. molestowania seksualnego), aby można było zdiagnozować
występowanie PAS. Moim zdaniem oba pojęcia się uzupełniają, a także wykazują
pewne nieścisłości, wymagające korekty np. uogólnianie roli drugoplanowego
opiekuna podczas programowania dziecka, moim zdaniem idzie zbyt daleko, gdyż
jego rola zależy od różnych czynników, a największe możliwości prowadzenia
alienacji rodzicielskiej mają główni opiekunowie dziecka. W listopadzie 2007
roku w Polsce, z przyczyn poza-merytorycznych, wzorem innych krajów, rozpoczęły
się próby całkowitego zdeprecjonowania zjawiska PAS, z próbą uruchomienia
manipulacji zwanej "kulą śnieżną" oraz z wykorzystywaniem innych
czynników wpływających na podświadomość odbiorców tych oddziaływań. We wrześniu
2009 roku, w Polsce, rozpoczęły się, z kolei, próby zdeprecjonowania
występowania alienacji rodzicielskiej i jej negatywnych efektów, próbując je
utożsamiać ze zjawiskiem zespołu alienacji rodzicielskiej (PAS), a następnie
oba zjawiska próbować przedstawiać w kontekście nieakceptowanych, w naszej
kulturze, niektórych poglądów inicjatora badań nad PAS.
ALIENACJA
RODZICIELSKA W POLSCE
Komitet Przestrogi przed Oddzieleniem Rodzica -
Jesteśmy niesformalizowaną grupą osób, której nieobojętny jest los dziecka,
pozbawionego możliwości cieszenia się stałą miłością i obecnością, w swoim
życiu, obojga rodziców, taty i mamy. Naszą misją jest nagłaśnianie i dążenie do
przeciwdziałania, w sposób zgodny z wymogami polskiego prawa, niekorzystnej,
sytuacji spowodowanej efektami funkcjonujących obecnie rozwiązań prawnych z
zakresu prawa rodzinnego (w tym psychicznymi, emocjonalnymi, społecznymi, cywilizacyjnymi
i religijnymi). Jednocześnie przedstawiamy propozycje dążeń na rzecz naprawy
sytuacji, aby dzieci mogły cieszyć się stałą, zdrową miłością i obecnością
obojga rodziców, taty i mamy, w swoim życiu, nawet po rozpadzie ich związku.
Naszą ideą jest działanie w poniżej przedstawionych,
obszarach:
1. Gromadzenie informacji na temat sytuacji dzieci
wychowujących się tylko z jednym rodzicem.
2. Nagłaśnianie negatywnych skutków zamieszkiwania
dzieci tylko z jednym rodzicem, w tym negatywnych efektów alienacji
rodzicielskiej (PA).
3. Nagłaśnianie korzyści płynących z wprowadzenia
opieki naprzemiennej po rozstaniu rodziców wraz z działaniami na rzecz wzrostu
świadomości wychowawczej rodziców.
4. Inne działania mające na celu doprowadzenie do
zmiany występującej obecnie patologicznej sytuacji.
5. Promowanie pozytywnych metod wychowawczych.
Organizujemy akcję społeczną - Wyalienowani rodzice
czytają dzieciom oraz zainaugurowaliśmy polskie obchody Dnia Świadomości
Alienacji Rodzicielskiej. Oba projekty zostały objęte honorowym patronatem
Rzecznika Praw Dziecka. Wraz z Korczakowską Republiką Dziecięcą Dyliniarnia współorganizujemy
akcję - Wyalienowani rodzice pomagają dzieciom w nauce. Jej celem jest
nieodpłatne pomaganie dzieciom znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej
oraz mającym problemy w nauce, będących podopiecznymi Korczakowskiej Republiki
Dziecięcej Dyliniarnia. Projekt ten zakłada udzielanie pomocy dzieciom przez
rodziców, którzy na skutek alienacji rodzicielskiej mają uniemożliwiony lub
utrudniony kontakt z własnymi dziećmi. Popieramy kampanię "Dobry Rodzic -
Dobry Start" i "Dzieciństwo bez przemocy" oraz jesteśmy
członkiem Koalicji na rzecz Profilaktyki Krzywdzenia Małych Dzieci.
Projekt badawczy Alienacja rodzicielska (PA) – wstępne
badania nad problemem i jego skutkami w Polsce został objęty patronatem
Europejskiego Roku Kreatywności i Innowacji w Polsce. Europejski Rok
Kreatywności i Innowacji został ustanowiony decyzją Parlamentu Europejskiego na
wniosek Komisji Europejskiej. Alienacja rodzicielska to zespół świadomych, bądź
nieświadomych zachowań wywołujących zaburzenia w relacji pomiędzy dzieckiem, a
drugim rodzicem. Podczas alienacji rodzicielskiej indukowane są dziecku
negatywne emocje, przekonania i postawy wobec drugiego rodzica, a poddawane
temu procesowi dziecko może wykazywać zaburzenia psychiczne, emocjonalne i
dotyczące zachowania. Główne cele projektu to:
•przygotowanie podstaw pod dalsze prowadzenie badań (w
tym dla opracowania metod diagnostycznych, względnie opracowanie tych metod);
•przygotowanie podstaw pod opracowanie metod
terapeutycznych dla osób, w tym dzieci, dotkniętych tą formą przemocy
emocjonalnej;
•przygotowanie materiałów mogących wspomóc
zainicjowanie prac nad zmianami prawa rodzinnego w Polsce i ustaw powiązanych z
tym tematem;
•przygotowanie materiałów publicystycznych dla celów edukacyjnych
i profilaktycznych;
•wyciągnięcie wniosków służących dalszym badaniom nad
problemem.
W poniższych przykładach stosunkowo skromnie zostały
przedstawione negatywne efekty psychiczne, emocjonalne i dotyczące zachowania,
jakie doznawały poddawane alienacji rodzicielskiej dzieci, gdyż możliwości
zauważania tych problemów przez alienowanego rodzica są w znacznym stopniu
ograniczone, jeśli w ogóle ma on taką sposobność.
Jednocześnie zapraszam do współpracy, podczas
realizacji projektu badawczego Alienacja rodzicielska (PA) – wstępne badania
nad problemem i jego skutkami w Polsce, wyższe uczelnie, instytuty naukowe,
biegłych psychologów sądowych, poradnie psychologiczne i pedagogiczne, ośrodki
pomocy społecznej, ośrodki pomocy rodzinie, organizacje pozarządowe oraz
indywidualnych psychologów, pedagogów i prawników, a także inne zainteresowane
osoby i instytucje.
Przykładowe wstępne informacje uzyskane podczas
prowadzenia przeze mnie projektu badawczego Alienacja rodzicielska (PA) –
wstępne badania nad problemem i jego skutkami w Polsce:
Syn - dorosłe dziecko poddawane alienacji rodzicielskiej
w dzieciństwie, Warszawa
Obecny wiek - 44 lata, początek alienacji
rodzicielskiej w wieku 4 lat - Matka opowiadała dziecku, że została skrzywdzona
przez ojca. Ojciec był przedstawiany dziecku, jako wzór beznadziejności,
leniwy, abnegat, agresywny, niezaspakajający seksualnie, który nie potrafi
zajmować się dzieckiem ani go dopilnować. Dziecko słyszało, że gdy spotka się z
ojcem to nie odrobi lekcji oraz że jest taki jak ojciec, co nasilało się w
sytuacji nieporozumień syna z matką. We wcześniejszych latach syn musiał z
niechęcią przytakiwać matce, że ojciec jest taki, jakim go opisywała.
Nie było możliwości, aby ojciec, będący filologiem angielskim mógł pomagać
dziecku w nauce, a matka narzucała synowi wybór nauki języka niemieckiego i
włoskiego, które obecnie są mu mniej przydatne w pracy i w karierze zawodowej. Syn
zobaczył, jak ojczym wypycha ojca z domu oraz usłyszał pochwałę ojczyma przez
matkę, w tej sprawie - że jest taki silny, bo jak uderzył ojca to aż mu okulary
spadły. W efekcie ojciec przychodził spotykać się z dzieckiem po za domem, do
szkoły. Telefonował do syna, gdy nie było matki w domu. Dziecko w obecności
ojca czuło się jakby było w innym świecie, dobrze i swobodnie, a u matki był
dryl, nadmiar obowiązków i ograniczone możliwości spotykania się z kolegami. Czuł
się jak statek pływający pomiędzy portami, w których nikt nie chciał z nim porozmawiać,
co czuł w tej sytuacji. Związek matki z ojczymem uważał za tajemniczy, niedający
mu pełnego obrazu związku pomiędzy mężczyzną, a kobietą w rodzinie. W
dzieciństwie dziecko było zamknięte i wycofane, a i obecnie uważa on, że nie ma
się, z czego cieszyć. Jego małżeństwo przetrwało niespełna 2 lata. Zauważał, że
żona powtarzał zachowania matki. Jego dzieci również są poddawane alienacji
rodzicielskiej. Uważa, że na zły dobór jego obecnej partnerki wpłynął fakt, że
nie miał wypracowanej koncepcji doboru, poszukiwał w niej cech ojca, którego
jego wyobrażone cechy miały być zaprzeczeniem cech matki, a pierwsze związki
intymne zaczął nawiązywać dopiero na studiach. Gdy podczas studiów poszukiwał
pomocy terapeutycznej - jego informacje na temat alienacji rodzicielskiej nie
były rozumiane i akceptowane przez psychologa, bo nie pasowało to do odpowiedzi
w stosowanych przez niego testach. Podczas rozmowy z psychologiem padł nawet
nieuzasadniony zarzut, że przesadza.
Rodzic 1 – ojciec, Kraków - Dwóch synów - 10 i 13 lat.
Czas trwania alienacji rodzicielskiej: 4 lata.
W momencie wywiadu synowie mieszkali z nim. Alienacja
rodzicielska rozpoczęła się jeszcze, podczas gdy oboje rodzice mieszkali razem.
Matka okazywała agresję wobec ojca i robiła mu awantury, w obecności dzieci, a
także karała je za rozmowy z ojcem np. poprzez zamykanie w pokoju lub zmuszanie
do jedzenia na obiad to, czego nie lubili.
Gdy ojciec uciekł z dziećmi do ośrodka dla osób dotkniętych przemocą, matka
fałszywie oskarżyła go o molestowanie seksualne synów. Dzieci trafiły
przejściowo do domu dziecka. Podczas ich pobytu tam matka alienowała je w
czasie odwiedzin. Gdy sprawa dotycząca molestowania się wyjaśniła sąd przyznał
opiekę tymczasową nad dziećmi ojcu, na czas postępowania rozwodowego. Po
powrocie młodszy syn często popadał w stan podobny do katalepsji, względnie
silnego wyłączenia się. Nie reagował ani na to, co się do niego mówiło ani
nawet na łaskotki, na które wcześniej silnie reagował. Matka ma uczęszczać na
terapię do wspólnego terapeuty, do którego uczęszcza także ojciec z dziećmi,
czego nie robi. Jednocześnie, pomimo starań ojca, odwiedza dzieci sporadycznie,
próbując je alienować.
Rodzic 2 – matka, Płociczno - Córka - 11 lat.
Czas trwania alienacji rodzicielskiej : 1 rok.
Brak sądowego ustalenia kontaktów z córką. Ojciec
zabrał 10-letnią córkę ze szkoły, po czym matka straciła z nią kontakt. Obecnie
ojciec pokazuje córce dokumentacje z procesu sądowego, przypomina, prowokowane
przez siebie, kłótnie z matką, wyzywa wulgarnie matkę i wypędza ją z podwórza w
obecności córki. O jej ciotce, siostrze matki mówi – umarła cywilnie. Dziecko
demonstracyjnie okazuje niechęć do kontaktu z matką (osobiście i telefonicznie),
tłumacząc m. in. zmęczeniem.
Rodzic 3 – ojciec, Sucha Beskidzka - Dwie córki ośmioletnie,
syn - 3 lata.
Czas trwania alienacji rodzicielskiej: 3 lata.
Spotkania z dziećmi: weekendy. Ojciec z matką w
dobrych stosunkach. Dalej współżyją ze sobą. Nie zamierzają się rozwieść. Matka
nie chce, na co dzień opiekować się dziećmi. Zawiozła je do swoich rodziców.
Siostra matki rości sobie prawo do opieki nad ich dziećmi. Mówi, że tak jej
wywróżyła wróżka. Ojciec stara się często spotykać swoimi dziećmi, a wcześniej,
gdy mieszkał wspólnie z żoną, sprawował nad nimi główną opiekę. Obecnie, gdy
przyjeżdża do dzieci, babka wraz z ciotką organizują pokusy dla nich, aby
odciągnąć je od ojca. Podczas gdy przebywa z dziećmi babka udaje, że płacze, że
nie zajmują się nią tylko są ze swoim ojcem i w efekcie wychodzi, pociągając je
emocjonalnie za sobą. Ojciec wielokrotnie został pobity przez ojca i brata
żony, w obecności swoich dzieci. Ma obdukcje lekarskie.
Rodzic 4 – ojciec, Kraków - Syn - 10 lat
Czas trwania alienacji rodzicielskiej: 4 lata.
Spotkania: teoretycznie 2 razy w tygodniu (ugoda
sądowa). Obecnie praktycznie nie ma możliwości spotkań z synem. Ojciec szarpany
przez brata matki, w obecności swojego dziecka, uderzony przez jej brata, a
także na skutek fałszywego oskarżenia o przemoc przez matkę dziecka, spędził
noc w areszcie policyjnym. Stosowane metody alienacji rodzicielskiej, przez
matkę dziecka: szantaż emocjonalny (groźby pozostawienia dziecka), okazywanie
niechęci w obecności dziecka (nie odzywanie się), wzbudzanie niechęci dziecka
(krytykowanie zabawek kupowanych przez ojca i wykupywanych przez niego
wycieczek), pozorowanie zagrożenia ze strony ojca, nieprzestrzeganie ugody
sądowej w sprawie kontaktów, zabranie telefonu komórkowego dziecku oraz nie
proszenie dziecka do telefonu, gdy dzwoni ojciec, wszczynanie i prowokowanie
awantur, krzyki oraz wulgarne słownictwo do ojca, w obecności dziecka,
podawanie obiadu, podczas gdy dziecko miało wyjść z ojcem, ograniczanie czasu
kontaktu ojca z dzieckiem, utrudnianie w dostępie do dokumentacji lekarskiej
dziecka oraz wyników szkolnych dziecka, nieinformowanie o pobycie w szpitalu
syna, brak współpracy w rozwiązywaniu problemów dziecka, obwinianie ojca przy
dziecku za rozpad rodziny, fałszywe oskarżenia o maltretowanie matki i dziecka,
oskarżanie ojca o chorobę psychiczną, okazywanie smutku związanego z pobytem
dziecka z ojcem, przedstawianie negatywnego obrazu ojca, komentarze o
skrzywdzeniu, sugerowanie, że rolę ojca przejmie brat matki oraz ciotka (osoba
samotna) marząca o posiadaniu dziecka, najlepiej chłopczyka, wykorzystywanie
dziecka do zbierania informacji o ojcu, podsłuchiwanie rozmów telefonicznych
syna z ojcem lub nagrywanie ich rozmów, zabieranie dziecka z domu w terminach
uzgadnianych wizyt, agresywne zachowania matki wobec ojca po powrocie od swoich
rodziców w obecności syna (gdy mieszkali razem). Dziecko po spotkaniach z ojcem
żegnało się na półpiętrze, "aby mama nie zobaczyła", w późniejszym
etapie alienacji rodzicielskiej odmawiało spotkań z ojcem. Obecnie ojciec nie
ma możliwości spotkań z synem, gdyż nie ma go w mieszkaniu. Wcześniej syn był
zamykany w pokoju przez braci matki, aby nie mógł się z nim przywitać i
odrzucał jego najbliższą rodzinę. Podczas jednej z wizyt kurator sądowy zastał
zamknięte jego dziecko w szafie. Ojciec twierdzi, że sąd przeciąga problem,
kurator sądowy sporządza nierzetelne sprawozdanie, biegli poświadczają
nieprawdę w opinii, szkoła ignoruje go, a pracownicy poradni psychologicznej
eskalują konflikt.
Rodzic 5 – ojciec, Limanowa - Syn - 14 lat, córka - 10
lat.
Czas trwania alienacji rodzicielskiej: 6 lat.
Spotyka się 5-15 minut tygodniowo po szkole dzieci, dojeżdżając
kilkadziesiąt kilometrów, z Krakowa. Nie ma możliwości spotykania się w
ustalonych przez sąd terminach. Pomimo tej sytuacji konsekwentnie i
systematycznie przyjeżdża spotkać się dziećmi w tym czasie. Stosowane metody:
Fałszywe oskarżenie o molestowanie seksualne dzieci (nieuzasadnione, sprawa
zakończona), zastraszanie i wzbudzanie nieufności dziecka (np. córka dostała medalik,
aby chronił ją przed ojcem - szatanem), straszenie dzieci domem dziecka za
nieposłuszeństwo wobec matki i babki, zmuszanie do bezgranicznego
posłuszeństwa, kosztem własnych uczuć, szantaż emocjonalny, okazywanie niechęci
do ojca, wzbudzanie niechęci dziecka, utrudnianie kontaktów, fizyczną i słowna
agresja do ojca, w obecności dziecka, aranżowanie pokus dla dziecka, kiedy ma
się spotkać z ojcem, brak elastyczności w terminach spotkań ojca z dzieckiem,
utrudnianie ojcu dostępu do dokumentacji lekarskiej lub wyników szkolnych
dziecka, brak współpracy w sprawie rozwiązywania problemów dziecka, opowiadanie
dziecku o przyczynach rozejścia i obecnych relacji, obwinianie przy dziecku
ojca za rozpad rodziny, problemy materialne, posiadanie kolejnego partnera,
pozorowanie ratowania dziecka przed ojcem, uwypuklanie negatywnych cech ojca,
podsłuchiwanie rozmów telefonicznych dziecka z ojcem, karanie dziecka za
pozytywne kontakty z ojcem. Obecnie dzieci odrzucają ojca, są agresywne wobec
niego, oczerniają go, wymyślają powody niechęci i zamykają się wobec niego,
pytają czy jest ich ojcem, mówią "traktujesz mnie jak rzecz"
(możliwe, że to określenia głównych opiekunów), wykazują silną zmienność uczuć
wobec ojca. Mają w sobie nadmiar gniewu, niepokoju, lęków, są depresyjne,
cierpią na bóle głowy i brzucha. Syn okazuje agresję fizyczną do ojca. Ojciec wskazuje,
że jest dyskryminowany w szkole oraz przez policję, która jego zdaniem,
szykanuje go za wzywanie jej w sprawach wyegzekwowania ustaleń sądowych, dotyczących
kontaktów z dzieckiem.
Rodzic 6 - ojciec, Brwinów - Córka - 6 lat
Czas trwania alienacji rodzicielskiej: 3 lata z nasileniem
w ciągu ostatniego roku.
Obecnie ojciec, wbrew swojej woli w ogóle nie ma
praktycznej możliwości spotykania się z córką. Ponadto u dziecka była wzbudzana
niechęć do niego (np. "u ojca nie ma fajnych zabawek"), nieufność
(nie odwiezie dziecka do domu po wspólnym spotkaniu). Ojciec w obecności
dziecka był nazywany kretynem i złodziejem i utrudniano mu wspólne spędzanie z
dzieckiem świat i uroczystości rodzinnych. Dziecko było informowane o przebiegu
rozpraw sądowych. Symulowano ratowanie dziecka przed ojcem, a matka po wspólnym
spotkaniu dziewczynki z ojcem twierdziła, że cały czas płakała ze smutku.
Podsłuchiwano rozmowy telefoniczne dziecka z ojcem, a on sam został pobity na
oczach córki. Wobec niego wytaczano fałszywe oskarżenia o molestowanie
seksualne dziecka i znęcanie się nad dzieckiem, które zostały umorzone. Przed
ojcem ukrywane są informacje o leczeniu dziecka. Władze przedszkola uniemożliwiają
mu kontakt z dzieckiem. Przeprowadzający sądowe badania psychologiczne biegli
wskazali na wypieranie potrzeby kontaktu z ojcem, pomimo posiadania przez
dziecko jego pozytywnego obrazu.
Dziecko wymyślało powody niechęci do ojca i powtarzało twierdzenia matki, że
nie chce spotykać się z jego rodziną.
U dziewczynki występuje zwiększona podatność na wpływy innych, niepokój, lęki
oraz zachowania nerwicowe (wyrywanie sobie głosów z głowy).
Sprawy, w których zwróciłem się o wyjaśnienie, ramach
wniosków o udzielenie informacji publicznej skierowanych do Ministra Sprawiedliwości,
na podstawie art 2. ust. 1 art 1, ust. 1 ustawy z 6 września 2001 roku o
dostępie do informacji publicznej (Dz. U nr 112 poz 1198 z późn. zmianami), na udzielenie,
których obecnie oczekuję:
Dnia 25.02.2011 roku:
Jakie wnioski końcowe zostały wyciągnięte po
zakończeniu prac nad nowelizacją standardów opiniowania w rodzinnych ośrodkach
diagnostyczno-konsultacyjnych w zakresie:
a) analizy stopnia realizacji obowiązujących
standardów przez biegłych z rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych,
b) wypracowania procedur postępowania przez biegłych
sądowych w różnorodnych sytuacjach badawczych
c) modyfikacji wykazu narzędzi badawczych stosowanych
przez biegłych, w celu wyeliminowania technik nieposiadających aktualnych norm
oraz zadawalającej rzetelności i trafności badawczej
Dnia 24.03.2011 roku:
1. Ile w ciągu ostatnich dziesięciu lat zostało
rozpoczętych postępowań dyscyplinarnych, bądź karnych w związku z
nieprawidłowościami lub dotyczących naruszania kodeksu karnego w funkcjonowaniu
sądów rodzinnych, biur kuratora sądowego, rodzinnych ośrodków diagnostyczno –
konsultacyjnych, sędziów rodzinnych biegłych sądowych, w sprawach rodzinnych,
korupcyjnych i dotyczących fałszywych oskarżeń?
2. Ile w ciągu ostatnich dziesięciu lat zapadło w tych
sprawach wyroków skazujących lub postanowień dyscyplinarnych wobec ich
sprawców?
3. Czy zostały w ostatnich czterech latach podjęte
działania mające doprowadzić do wyeliminowania występowania w sądownictwie
rodzinnym w Polsce systemów para- korupcjogennych, a jeśli tak to, jakie
działania w tej sprawie zostały podjęte?
Dnia 09.05.2011 roku:
Ile w ciągu ostatnich dziesięciu lat wpłynęło do
Ministerstwa Sprawiedliwości skarg dotyczących:
a) nieprawidłowości lub naruszenia kodeksu karnego w
funkcjonowaniu sądów rodzinnych, biur kuratora sądowego, rodzinnych ośrodków
diagnostyczno – konsultacyjnych, sędziów rodzinnych, biegłych sądowych i
kuratorów sądowych, w sprawach rodzinnych, korupcyjnych i dotyczących
fałszywych oskarżeń?
b) ile z tych skarg zaowocowało dalszym postępowaniem sądowym lub
dyscyplinarnym i ile z tych spraw zakończyło się wyrokiem skazującym lub karą
dyscyplinarną?
19.04.2011 otrzymałem częściową informację dotyczącą
pytań zadanych 24.03.2011 roku. Informacja publiczna udzielona dnia 13.04.2011
(BM-VI-061-187/11/3) wskazuje m. in., że:
"Prowadzone w Departamencie Kadr Ministerstwa
Sprawiedliwości nie zawierają miarodajnych informacji o pionie orzeczniczym, w
którym obowiązki wykonuje konkretny sędzia"
"Kopie dokumentów z akt postępowań
dyscyplinarnych stanowiące podstawę zapisów w repertoriach, a przesyłane
Ministrowi Sprawiedliwości przez Rzecznika dyscyplinarnego, zgodnie z § 572
ust. 3 zarządzenia Ministra sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 2003 r. w sprawie
organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów
administracji sądowej (Dz. Urz. MS nr 5, poz. 22 ze zmianami), zazwyczaj nie
wymieniają wydziału sądu, w którym orzeka sędzia, wobec którego jest prowadzone
postępowanie dyscyplinarne."
Ministerstwo Sprawiedliwości nie dysponuje danymi, w
odniesieniu do pozostałych podmiotów, wskazanych w moim wniosku. Informacja o
podmiocie przestępstw korupcyjnych nie jest ujmowana w danych statystycznych,
kierowanych przez poszczególne sądy do Ministerstwa Sprawiedliwości.
19.05.2011 otrzymałem kolejną część informacji
publicznej ((BM-VI-061-2/11/8), z której wynika, że:
To nie Departament Sądów Powszechnych przeprowadzał
analizę stopnia realizacji w rodzinnych ośrodkach diagnostyczno -
konsultacyjnych, a "wizytatorzy okręgowych zespołów nadzoru pedagogicznego
w ramach przeprowadzanych ośrodkach lustracji i wizytacji", których
wnioski posłużyły do modyfikacji standardów badań przeprowadzanych w RODK-ach;
Departament Sądów Powszechnych nie posiada informacji
dotyczących ilości skarg, dotyczących nieprawidłowości, w tym również
polegających na naruszeniu kodeksu karnego w funkcjonowaniu służby
kuratorskiej, sędziów rodzinnych i biegłych sądowych, które w ty okresie
ostatnich 10 lat wpłynęły do Ministerstwa Sprawiedliwości oraz, że być może
takie informacje posiadają Departament Organizacyjny albo Departament Kadr
Ministerstwa Sprawiedliwości;
Ilość skarg, które wpłynęły na działalność sądów
rodzinnych w latach 2005 - 2010 to odpowiednio w r. 2005 - 144, w r. 2006 -
298, w r. 2007 - 366, w r. 2008 - 214, w r. 2009 - 250, w r. 2010 - 251;
Ilość skarg, które wpłynęły na działalność rodzinnych
ośrodków diagnostyczno - konsultacyjnych w latach 2006 - 2010 to odpowiednio w
r. 2006 - 17, 2007 - 4, 2008 - 11, 2009 -10, 2010 - 6;
"Zgodnie z treścią § 55 Instrukcji kancelaryjnej
Ministerstwa Sprawiedliwości (zarządzenie nr 232/10/BDG Ministra
Sprawiedliwości z dn. 30.12.2010 roku w sprawie ustalenia instrukcji
kancelaryjnej Ministerstwa Sprawiedliwości i jednolitego rzeczowego wykazu akt
w Ministerstwie Sprawiedliwości - Dz. Urz z 2011 r. Nr 2 poz. 10) teczka aktowa
przechowywana jest przez sekretariat przez okres 2 lat od dnia 31 grudnia roku,
w którym zarejestrowano sprawy, których akta znajdują się w teczce."
Powyższa informacja nie wyjaśnia, z jakiego powodu
wpłynęła tylko nieliczna ilość skarg do Ministerstwa Sprawiedliwości oraz czy
sytuacja ta nie jest spowodowana powszechnym brakiem wiary, że złożenie skargi
może pomóc w korekcie zaistniałych obserwacji, w badanym zakresie. Ponadto
zupełnie inny obraz ukazał się po przeprowadzonej w 2009 roku, na zlecenie
Fundacji im. Stefana Batorego, w ramach tzw. działań strażniczych, społecznej kontroli,
jakości wydawanych przez rodzinne ośrodki diagnostyczno - konsultacyjne opinii,
a także kwalifikacji zatrudnionych w nich osób oraz warunków, w jakich
przeprowadzane są te badania. Problematyka ta wymaga dalszych badań.
Wniosek do Ministra Sprawiedliwości z dn. 09.05.2011
roku:
W związku z otrzymanymi z Ministerstwa Sprawiedliwości
informacjami z dnia 13.04.2011 roku złożyłem do Ministra Sprawiedliwości na
podstawie art. 241 i 242 kodeksu postępowania administracyjnego wniosek o
zaprowadzenie przez Ministra Sprawiedliwości centralnej ewidencji dotyczącej
poniższych obszarów:
a) rozpoczętych postępowań dyscyplinarnych, bądź
karnych, w związku z nieprawidłowościami lub dotyczących naruszenia kodeksu
karnego w funkcjonowaniu sądów rodzinnych, biur kuratora sądowego, rodzinnych
ośrodków diagnostyczno – konsultacyjnych, sędziów rodzinnych, biegłych sądowych
i kuratorów sądowych, w sprawach rodzinnych, korupcyjnych i dotyczących
fałszywych oskarżeń?
b) zapadłych w tych sprawach wyroków skazujących lub
postanowień dyscyplinarnych wobec ich sprawców.
Odpowiedź od Zastępcy Dyrektora Biura Ministra
Sprawiedliwości z 08.06.2011 roku (pismo BM-VI-061-124/11/5):
W Ministerstwie Sprawiedliwości, ani nie planuje się
wprowadzenia centralnej ewidencji w tej sprawie, ani nie wydaje się to celowe,
a zaproponowana przeze mnie szerokość rejestru dodatkowo uniemożliwia
prowadzenie tego rejestru, które pozostają w kompetencji różnych Departamentów
tut. Urzędu, a także w niektórych przypadkach, prezesów sądów.
Alienacja
rodzicielska (PA), a zespół alienacji rodzicielskiej (zjawisko PAS)
W związku z tym, że Polska do niedawna była jednym z
nielicznych krajów, w którym prowadzono badania nad zespołem alienacji
rodzicielskiej (zjawiskiem PAS), wraz ze zwróceniem uwagi na uproszczenia i
nieścisłości jego pierwotnej wersji - omawianie tej tematyki rozpoczynam od
przedstawienia właśnie tego zjawiska, po czym stopniowo będę przechodzić do
omawiania problematyki alienacji rodzicielskiej, znacznie szerzej opisującej
ten rodzaj przemocy emocjonalnej.
Zespół alienacji rodzicielskiej - to efekty zachowań
rodzicielskich, będących skutkiem stosowania rozwiązań prawnych, dotyczących
rozwiązywania małżeństwa, przyznających główną opiekę nad dzieckiem jednemu z
rodziców i mogące wpływać u dziecka na powstawanie m. in. zachowań
autodestrukcyjnych, blokadę własnej indywidualności, łatwość uzależniania się,
obniżoną samoocenę, gniew, agresję, depresję, niepokój, a nawet tendencje samobójcze.
Do następstw zespołu alienacji rodzicielskiej
(zjawiska PAS) zostały zaliczone także trudności w budowaniu intymnych
związków, towarzyszące przez całe życie problemy z tożsamością, choroby
psychiczne, problemy emocjonalne oraz zaburzenia seksualne w dorosłym życiu.
Dziecko wykazujące zespół alienacji rodzicielskiej (zjawisko PAS) może być
zaangażowane w oczernianie i obmawianie rodzica, z którym nie mieszka, a nawet
żywić wobec niego nienawiść i odmawiać widywania się z nim. Zjawisku PAS mogą
towarzyszyć także nadpobudliwość i lęki, a jego zaawansowanej fazie problemy
neurotyczne i psychosomatyczne, takie jak bóle głowy, brzucha, astma, problemy
z przemianą materii i trudności z zasypianiem, a dziecko może być związane z
pierwszoplanowym opiekunem nawet więzią opartą na fantazjach paranoidalnych
dotyczących drugoplanowego opiekuna (rodzica). Na występowanie takich
negatywnych problemów u dziecka może wpływać także proces alienacji
rodzicielskiej. Alienacją rodzicielską, stanowiącą przemoc emocjonalną wobec
dziecka, mogą być szantaż emocjonalny, okazywanie w obecności dziecka, niechęci
wobec drugiego rodzica, wzbudzanie niechęci do niego, a także niedopuszczanie
do kontaktu z nim czy inne manipulacje. Gama zachowań indukujących u dziecka
negatywne emocje, postawy i przekonania wobec drugiego rodzica, prowadzących do
wywołania zaburzeń pomiędzy dzieckiem, a drugim rodzicem jest duża i niestety
często bagatelizowana lub nawet wspierana przez funkcjonowanie prawa rodzinnego
i jego otoczenie, a także najbliższe otocznie alienatora i inne instytucje. Możemy
tutaj zauważać również takie mechanizmy typowe dla destrukcyjnych sekt jak
totalitaryzm, przemoc i psychomanipulacje, kierowane wobec dziecka, wspomagane
jednocześnie, w innych sytuacjach, okazywaniem temu samemu dziecku miłości,
czasem w destrukcyjnej formie. Zajmując się tym problemem należy także umieć i
chcieć odróżnić konflikt pomiędzy rodzicami wynikający np. z wypalania się
erotycznej treści związku od prowokowania konfliktu (nawet z ewentualnym
wciąganiem do niego dziecka), aby wykorzystać wadliwe procedury, z zakresu
funkcjonowania prawa rodzinnego, w celu wyrugowania z życia dziecka drugiego
rodzica lub ograniczenia ich wzajemnych kontaktów do minimum. Niezależnie od
efektów wpływu przemocy emocjonalnej wobec dziecka stosowanej przez
pierwszoplanowego opiekuna, na powstawanie i utrwalanie problemów u dziecka
mogą mieć wpływ także postawa, zaburzenia i zachowanie drugiego rodzica, mogące
być m. in. wynikiem reakcji na tą formę przemocy, a także postawa, zaburzenia i
zachowania dziadków macierzystych czy nowego partnera rodzica, którzy niejednokrotnie
sprawują, w znacznym stopniu, opiekę nad dzieckiem. Niestety problem
jednokierunkowej alienacji rodzicielskiej jest niejednokrotnie nierozumiany,
bądź nawet ukrywany w opiniach i postawach psychologicznych oraz w praktyce
funkcjonowania prawa rodzinnego, pod takimi nadużywanymi lub niewłaściwie
używanymi określeniami jak konflikt rodzinny, konflikt rodzicielski czy walka o
dziecko, co sugeruje wspólną odpowiedzialność za powstawanie problemów u
dziecka i pozwala na zachowanie status quo w funkcjonowaniu prawa rodzinnego, w
tym na wspieraniu pod pozorem ochrony dziecka od skutków tego konfliktu
praktycznego oddzielania od tego dziecka (poza systemem wizyt) drugiego rodzica
(zazwyczaj ojca), podczas formalnego rozchodzenia się rodziców. Taka postawa
pozwala na rozszerzanie się rynku usług z zakresu pomocy prawnej i
psychologiczno - terapeutycznej i oczywiście stwarza warunki do nasilania
procesu alienacji rodzicielskiej. W literaturze wskazuje się na trzy formy
zespołu alienacji rodzicielskiej - łagodną, umiarkowaną i ostrą. Badania nad
zjawiskiem alienacji rodzicielskiej rozpoczął amerykański psychiatra sądowy -
dr Richard Gardner. W późniejszym czasie pojawiły się kolejne prace z tego
zakresu. W Polsce pierwsze badania dotyczące PAS były prowadzone w Instytucie
Ekspertyz Sądowych im. prof. dr Jana Sehna. Jednak materiał badawczy w tym
zakresie nie jest zbyt szeroki, na co mogły wpłynąć także działania mające na
celu zdyskredytowanie zjawiska, z wykorzystywaniem metod manipulacji
społecznych. Do objawów PAS twórca koncepcji zaliczył takie nieuzasadnione
zachowania dziecka wobec oddzielonego rodzica (drugoplanowego opiekuna) jak
jego aktywne oczernianie, uzasadniane błahymi powodami, wyłącznie negatywny
stosunek czy wrogość. Ponadto wyalienowane dziecko, zdaniem Gardnera, jest
przekonane o niezależności swoich sądów ("fenomen niezależnie myślącego”),
chociaż posługuje się argumentami i sformułowaniami zapożyczonymi od głównego
opiekuna, jednocześnie go wspierając. Nie wykazuje przy tym poczucia winy z
powodu własnego postępowania, a negatywną postawę rozszerza na pozostałych
członków rodziny oddzielonego rodzica. Biegły Psycholog z Instytutu Ekspertyz
Sądowych im. prof. dr Jana Sehna, dr Alicja Czerederecka, w publikacji „Syndrom
oddzielenia od drugoplanowego opiekuna (PAS) – przydatność analizy w badaniach
sądowych w kontekście krytyki zjawiska” ustosunkowała się również do krytyki
zjawiska, rekomendując jego użyteczność m. in. w "ustalaniu źródeł
zaburzeń, ocenie nasilenia objawów i przewidywania konsekwencji dla dalszego
rozwoju dziecka" oraz wprowadzając swoje poprawki do jego koncepcji. W
dostępnych materiałach szkoleniowych dla sędziów orzekających w sprawach
rodzinnych, z 2008 roku, wskazała także m. in. na konieczność zrewidowania i
dopracowania sformułowań, przeprowadzenie dokładniejszych badań, odrzucenie
pochopnych wniosków i uproszczeń, indywidualne podejście do zjawiska oraz na
potrzebę przygotowania rozwiązań w przypadku występowania sytuacji skrajnych. Z
kolei w materiałach przygotowanych przez dr Alicję Czerederecką, w 2008 roku,
na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości, znajdujemy wskazanie na udział
postawy drugiego opiekuna w pogłębianiu zjawiska oraz na potwierdzającą (w
wyniku badań prowadzonych w ostatnich latach) rolę składników przyczynowo-skutkowych
pomiędzy "stosowaniem przemocy emocjonalnej przez głównego opiekuna, a
kształtowaniem się u dziecka zaburzeń w postaci odrzucania drugiego opiekuna, a
nawet jego najbliższego środowiska". Dr Alicja Czerederecka wskazuje w
swojej opinii, także, że nie jest błędny fakt powoływania się na objawy lub
zależności, będące efektem relacji pomiędzy pierwszoplanowym opiekunem i dzieckiem,
jako opisane przez dr Richarda Gardnera pod nazwą PAS. Jednak uważa, że obecnie
byłoby lepsze używanie określenia "oddzielenie od drugoplanowego
opiekuna". Jednocześnie nie zaleca ona rozpoznawania określonych form PAS
i dużą ostrożność w proponowaniu określonych zaleceń rozwiązywania sytuacji
rodzinnej.
W publikacji "Manipulowanie dzieckiem przez
rodziców rywalizujących o udział w opiece", zamieszczonej w nr 4 (25)
kwartalnika "Dziecko Krzywdzone" z 2008 roku Czerederecka wskazuje
na:
1. Obecne docenianie przez amerykańskich psychologów i
psychiatrów wkładu Gardnera "w opisywanie zjawiska, przy jednoczesnym
określaniu go, jako Parental Alienation" (alienacja rodzicielska);
2. Rzadkość podważania przez specjalistów zależności
"pomiędzy stosowaniem przemocy emocjonalnej przez głównego opiekuna, a
kształtowaniem się u dziecka zaburzeń, w postaci odrzucania drugiego opiekuna,
a nawet jego najbliższej rodziny";
3. Udział obojga rodziców w powstawaniu zaburzeń u
dzieci;
4. Konieczność rozpatrzenia każdego przypadku w sposób
indywidualny oraz zwrócenia szczególnej uwagi na każdy przypadek manipulowania
dzieckiem.
Z badań, które przeprowadziły we wspomnianym
Instytucie Teresa Jaśkiewicz - Obydzińska i Alicja Czerederecka, wynika,
również, że postawa dziecka nie jest jednoznacznie wroga wobec wyalienowanego
rodzica, a ewoluuje od negatywnej do pozytywnej, a wobec głównego opiekuna na
odwrót, a ponadto występuje niezgodność deklarowanego i rzeczywistego
nastawienia dziecka do obojga rodziców, podczas omawianej sytuacji. Reasumując,
omawiane zjawisko, określane, jako PAS, wywołują bezpośrednie lub pośrednie
zachowania rodzica, z którym dziecko mieszka na stałe, chociaż może następować
także relacja zwrotna, uwzględniania przez koncepcję alienacji rodzicielskiej. Dr
Douglas Darnall zdefiniował alienację rodzicielską, jako zespół zachowań
świadomych lub nieświadomych, które mogą wywoływać zaburzenia w relacjach
pomiędzy dzieckiem, a drugim rodzicem. Należy również zwrócić uwagę, że dr
Richard Gardner (PAS) wskazywał, że zespół alienacji rodzicielskiej występuje,
w sytuacji, gdy jednocześnie nie pojawia się inna forma przemocy wobec dziecka
czy nadużycia seksualne ze strony drugoplanowego opiekuna oraz że jest
jednokierunkowa tzn. alienatorem jest pierwszoplanowy opiekun. Natomiast dr
Douglas Darnall wskazuje na możliwość występowania alienacji rodzicielskiej
niezależnie występowania innych negatywnych zachowań rodzicielskich oraz na
rotację kierunków programowania. Alienację rodzicielską mogą oczywiście
powodować także inne czynniki niż programowanie rodzicielskie. Moim zdaniem
obie koncepcje się uzupełniają, a także wykazują pewne nieścisłości, wymagające
korekty. Jak wspomniałem powyżej, programowaniem rodzicielskim, stanowiącym
przemoc emocjonalną wobec dziecka, mogą być szantaż emocjonalny, okazywanie w
obecności dziecka niechęci wobec drugiego rodzica, niedopuszczanie do kontaktu
czy inne manipulacje. Amerykański psycholog sądowy dr Douglas Darnall do
przykładowych zachowań alienacyjnych zalicza opowiadanie dziecku o przyczynach
rozejścia się rodziców i ich relacji, winienia przy dziecku drugiego rodzica za
rozpad rodziny, problemy materialne, posiadanie kolejnego partnera, utrudnianie
drugiemu rodzicowi kontaktów z dzieckiem, odmawianie współpracy z nim i
stwarzanie barier w dostępie do dokumentacji lekarskiej, wyników szkolnych czy
pozalekcyjnych osiągnięć dziecka, nieelastyczność dotycząca terminów wizyt,
aranżowanie pokus dziecku, odciągających go od spotkań z drugim rodzicem albo
dodatkowych zajęć ograniczających czas spotkania, wywoływanie nieufności i
pozorowanie ratowania dziecka przed drugim rodzicem, manipulowanie smutkiem i
tęsknotą, w przypadku wyrażania przez dziecko zadowolenia z kontaktu z drugim
rodzicem, uwypuklanie negatywnych cech drugiego rodzica, wmawianie dziecku, że
drugi rodzic nigdy go nie kochał, porzucił etc., utwierdzanie dziecka w
przekonaniu, że jeśli drugi rodzic skrzywdził głównego opiekuna to skrzywdzi i
dziecko, sugerowanie dziecku zmiany nazwiska czy zaadoptowania przez nowego
rodzica, wykorzystywanie dziecka do zbierania, w tajemnicy, informacji o drugim
rodzicu, odmawianie dziecku przenoszenia jego przedmiotów pomiędzy mieszkaniami
rodziców, przysłuchiwanie się rozmowie telefonicznej dziecka z drugim rodzicem
oraz pozorne pozwalanie dziecku na dokonywanie wyboru czy chce odwiedzin drugiego
rodzica wraz z utwierdzaniem go w przekonaniu, że to jego wybór. Oczywiście
alienujące są także takie działania jak manipulowanie strachem i lękami dziecka
poprzez robienie drugoplanowemu opiekunowi awantur i okazywanie mu agresji, pod
pozorem niewłaściwej postawy, w obecności dziecka czy trzaskanie drzwiami w
momencie rozstawania się dziecka po spotkaniu z drugim rodzicem. Inne przykłady
alienacji rodzicielskiej to odstraszanie lub nieuzasadnione zrażanie dziecka, w
aspekcie korzystania z pomocy w nauce ze strony drugiego rodzica, brania z nim
udziału w wycieczkach, wspólnych zabawach, wspólnego z nim korzystania z
atrakcji kulturalnych, bądź sportowych czy rozmawiania dziecka z drugim
rodzicem o swoich sprawach, zainteresowaniach i problemach. Alienacja rodzicielska
może występować także w sytuacji, gdy oboje rodzice mieszkają wspólnie z
dzieckiem. Tutaj do zachowań alienacyjnych możemy zaliczyć także zamykanie
dziecka w pokoju czy zmuszanie go do jedzenia tego, co nie lubi, jako karę np.
za rozmawianie z drugim rodzicem etc. Jeszcze inne formy alienacji
rodzicielskiej to wciąganie dziecka w fałszywe oskarżenia o molestowanie
seksualne, podczas procesu rozpadu rodziny, co stanowi formę molestowania
werbalnego dziecka, gdyż jednocześnie poruszane są w wyobraźni dziecka jego
sfery intymne, fałszywe oskarżenia o molestowanie seksualne lub o przemoc,
(względnie o znęcanie się), jako narzędzia do czasowego odsuwania dzieci od
drugiego rodzica, przy wykorzystywaniu istniejących procedur prawnych,
nadużycia seksualne wobec dzieci polegające na wciąganiu ich w trójkąt
rodzicielski, poprzez budowę silnej więzi emocjonalnej pomiędzy głównym
opiekunem dziecka, a dzieckiem przy jednoczesnym działaniach na rzecz
niezasadnego odsuwania go od drugiego rodzica, prowokowanie kłótni (pozorowanie
konfliktu) w obecności dziecka w celu uzyskiwania opinii biegłych sądowych i
postanowień sądów rodzinnych, prowadzących do maksymalizacji odizolowania
dziecka od drugiego rodzica, najczęściej ojca, (chociaż nie jest to regułą), na
skutek błędnej konstrukcji prawa rodzinnego, niejednokrotnie niskiej
kompetencji i etyki specjalistów oraz partykularnych interesów, a także
doprowadzanie do praktycznego oddzielania dzieci, na skutek rozstrzygnięć
sądowych, od drugich rodziców (najczęściej ojców, chociaż nie jest to regułą)
podczas i na skutek rozstrzygnięć sądowych, związanych z rozpadem rodziny, na
skutek nieprawidłowej konstrukcji i funkcjonowania prawa rodzinnego i innych
jego obszarów. Nieprawidłowo funkcjonujące sądownictwo rodzinne i jego
otoczenie wspiera dziedziczenie wzorców przemocowych, występujących podczas
rozpadu rodziny (alienacja rodzicielska) oraz spadek zaufania do sądownictwa w
Polsce, co może prowadzić do dalszej eskalacji agresji w społeczeństwie i
osłabiania bezpieczeństwa państwa. Moim zdaniem, nieuzasadnione jest
ograniczanie występowanie zjawiska alienacji rodzicielskiej niemalże tylko
wyłącznie do sądowej walki rodziców o powierzenie opieki nad dzieckiem.
Przykładowo, w Polsce, procesy o ustalenie wysokości alimentów i procesy
opiekuńcze, oczywiście poza sprawami rozwodowymi i separacyjnymi, odbywają się
osobno, a podczas rozpraw dotyczących alimentowania dziecka nie dokonuje się
badań psychologicznych, w tym i oczywiście występowania alienacji
rodzicielskiej i zespołu alienacji rodzicielskiej. Taka sytuacja także utrudnia
precyzyjniejsze ustalenie społecznych i cywilizacyjnych reperkusji zjawisk PA i
PAS dla naszego kontynentu i podjęcia działań im zapobiegających. Jednocześnie
uważam, że niezależnie od obaw obojga rodziców utraty kontaktu z dzieckiem, w
sytuacji rozpadu związku pomiędzy nimi, spotykane w niektórych publikacjach
koncepcje uogólniające rolę oddzielonego rodzica w nasilaniu się u dziecka
objawów PAS oraz dotyczące uwarunkowania powstrzymywania się drugoplanowego
opiekuna od programowania dziecka w drugą stronę, z powodu ograniczonego z nim
kontaktu, są zbyt daleko idące. Również możliwość występowania u obojga
rodziców zaburzeń nie uzasadnia takiego podejścia, pomimo że niepokój,
frustracja czy złość wraz z poczuciem bezsilności, a nawet dyskryminacji,
będące nieodłączną częścią wadliwie skonstruowanego i funkcjonującego prawa
rodzinnego, mogą, chociaż nie muszą sprzyjać takim niewłaściwym postawom. Z
podobnymi zachowaniami możemy spotkać się także wśród rodziców, których dziecko
wstąpiło do destrukcyjnej sekty, wówczas, gdy rozpaczliwie próbują pomóc mu odzyskać
jego przedkultowe "ja". Koncepcje te nie uwzględniają także
autorytarnej potrzeby władzy, związanych z osobowością czy nabytymi wzorcami,
przekonań i stylów wychowawczych, często różnych dla każdego z rodziców jak i
niezależnego od płci ukierunkowania konfliktowości, męsko lub kobieco-gennej. Musimy
również pamiętać, że jednym z czynników sprzyjających przemocy domowej, jaką
stanowi również alienacja rodzicielska, jest przewaga jednego rodzica nad
drugim, a taką sytuację wytwarza funkcjonowanie prawa rodzinnego w obecnej
postaci. Proces alienacji rodzicielskiej i jego efekty mogą być pogłębiane, a
także inicjowane na skutek bierno-zezwalających postaw, wobec tej formy
przemocy emocjonalnej, w sądownictwie, edukacji oraz wśród biegłych sądowych i
kuratorów, polegających na zaprzeczaniu, bagatelizowaniu, nie zauważaniu
występowania problemu, bądź jego rozmydlania w wystawianych opiniach. Z kolei
źródłem takich postaw mogą być stereotypowe podejście do płci rodzica,
niedouczenie lub inne pozamerytoryczne czynniki. Z kolei koncepcje
bagatelizujące występowanie zjawisk PA i PAS, jednocześnie traktujące je, jako
tylko jeden z czynników wpływających na psychikę i emocje dziecka lub patrzące
na nie głównie z punktu widzenia walki rodziców, podczas procesu ich
rozstawania się, są spłyconym podejściem do tego problemu, jednocześnie
utrwalającym patologię, w funkcjonowaniu prawa rodzinnego, w zakresie
zajmującym się rozpatrywaniem sytuacji dobra dziecka, podczas podejmowania
ustaleń dotyczących jego przyszłych kontaktów z obojgiem rodziców, a w efekcie
często i jego przyszłości. W swojej publikacji "The Parental Alienation
Directory", dr Douglas Darnall radzi rodzicom, będącym celem w manipulacji
dzieckiem, aby nie rezygnowali z dziecka ani kontaktów z nim, trzymali pod
kontrolą swoją złość i zranienia, unikali odwzajemniania się, wywiązywali się z
obietnic złożonych dziecku, nie poddawali się presji fałszywych oskarżeń,
kontynuowali swoją dotychczasową aktywność, koncentrowali się na pozytywnych
relacjach z dzieckiem, unikali pompowania go informacjami o swoim
wyalienowaniu, nie oczekiwali z pomocą na pojawienie się problemów, (które
często rozpoczynają się wraz z nowym związkiem jednego z rodziców), wnioskowali
do sądu o nakazanie terapii rodzinnej lub odprogramowania, monitorowali swoją
postawę w zakresie zachowań alienacyjnych, aby ich unikać, w razie potrzeby
otwarcie rozmawiali o swoich obserwacjach i uczuciach, przestrzegali
postanowień sądowych i prawa cywilnego, nie stosowali gróźb ani siły fizycznej
w celu zobaczenia się z dzieckiem. Dr Douglas Darnall wskazuje także na fakt,
że sądy mają do dyspozycji kuratorów i muszą znaleźć sankcje, które nakłonią
obsesyjnych alienatorów do rozważenia wzrostu kontaktów dziecka z drugim
rodzicem. Z kolei amerykański psycholog kliniczny dr Richard A. Warshak zaleca
wybranie osób szanujących dziecko, które mogłyby interweniować w takiej
sytuacji wśród nauczycieli, opiekunów, zastępowych w harcerstwie lub zuchach,
trenerów, duchownych, przyjaciół, rodziców przyjaciół dziecka i członków
rodziny, dostarczenie im informacji na temat zespołu alienacji rodzicielskiej,
aranżowanie spotkań z dzieckiem w wyniku zaproszenia alienowanego dziecka i
rodzica przez osobę szanowaną przez dziecko, którzy jednocześnie wspomną o tym,
że obecność tego rodzica jest miła, nakłonienie tych osób do dostarczania dziecku
pozytywnych sygnałów o alienowanym rodzicu, zachęcanie go do zapoznania się ze
stanowiskiem innych rodziców, po uprzednim wysłuchaniu dziecka bez negowania
jego spostrzeżeń, wynikających z charakterystycznego dla niego sposobu widzenia
świata, a także korzystanie z książek i filmów, jako punktu wyjścia do dyskusji
o ważności obojga rodziców, smutku posiadania tylko jednego z nich oraz o tym
jak myślenie jest podatne na wywieranie wpływów. Dr Richard A. Warshak
podkreśla także bezskuteczność i dziwaczność bezpośredniego apelowania do
rozumu dziecka oraz zachęca do rozważenia jak przekonujące twierdzenia wpływają
na myślenie dorosłych i dzieci. Pomimo, że specjaliści zajmujący się problemem
zalecają terapię z udziałem dziecka lub odprogramowanie, sytuacja zaczyna się komplikować,
gdy problem lekceważony jest przez sąd rodzinny, kuratora lub system
edukacyjny, a biegli sądowi z przyczyn subiektywnych i pozamerytorycznych
wskazują na alienowanego rodzica, jako sprawcę zaburzeń u dziecka, jednocześnie
bagatelizując sam proces alienacji. W polskiej terminologii zespół alienacji
rodzicielskiej (zjawisko PAS) określa się także, jako zjawisko określane, jako
syndrom odosobnienia od jednego z rodziców, syndrom oddzielenia rodzica,
syndrom oddzielenia od rodzica, syndrom oddzielenia od drugoplanowego opiekuna
(PAS), syndrom oddzielenia od jednego z rodziców, syndrom oddzielenia opiekuna,
syndrom PAS, zespół PAS. Zespół alienacji rodzicielskiej jest także określany,
jako syndrom Gardnera czy też, jako zespół Gardnera. Jednak te określenia nie
są zbyt precyzyjne, gdyż badania na temat zjawiska były także prowadzone przez
innych specjalistów. Ponadto zespół Gardnera (Gardner's syndrome"), to
także określenie z zupełnie innego obszaru, obrazujące powstawanie jednego z
typów guzów mezodermalnych (typ kostniaków), a także guzów typu desmoid,
przerostu nabłonka barwnikowego siatkówki oraz torbieli naskórkowych, opisany
przez Eltona J. Gardnera. Pojawia się zazwyczaj około 15 roku życia i może
prowadzić do powstania raka. Z kolei zespół PAS to również określenie jednego z
negatywnych następstw, na które mogą cierpieć kobiety po dokonaniu zabiegu
przerwania ciąży. Niezależnie od tego czy zajmujemy się zjawiskiem zespołu
alienacji rodzicielskiej czy alienacji rodzicielskiej mamy tutaj zazwyczaj do
czynienia ze znacznym ograniczeniem w życiu dziecka jednego z rodziców,
niewłaściwymi zachowaniami rodzicielskimi i negatywnymi efektami dla dziecka,
chociaż procesy alienacyjne mogą występować także podczas wspólnego
zamieszkiwania z dzieckiem obojga rodziców. Nie możemy również zapominać, że
zarówno alienacja rodzicielska, jak i zespół alienacji rodzicielskiej są formą
destrukcyjnej przemocy, stosowanej wobec dziecka, chociaż niestety są zbyt
często wstydliwie ukrywane przez osoby zajmujące się pomocą dziecku i rodzinie,
a także, w praktyce sądownictwa rodzinnego. W listopadzie 2007 roku, w Polsce,
rozpoczęły się próby zdeprecjonowania zjawiska PAS, wzorem innych krajów, z
próbą uruchomienia manipulacji zwanej "kulą śnieżną" oraz z wykorzystywaniem
innych czynników wpływających na podświadomość odbiorców tych oddziaływań.
Niestety, pomimo ich pozamerytorycznego znaczenia nie pozostały one bez wpływu
na postawę świata nauki wobec poruszanej w niniejszej publikacji tematyki. We
wrześniu 2009 roku, w Polsce, rozpoczęły się, z kolei, próby zdeprecjonowania
występowania alienacji rodzicielskiej (zjawiska PA), próbując go utożsamiać ze
zjawiskiem zespołu alienacji rodzicielskiej (PAS), a następnie oba zjawiska
próbować przedstawiać w kontekście nieakceptowalnych, w naszej kulturze,
niektórych poglądów inicjatora badań nad PAS. Sytuacja tym bardziej staje się
nieakceptowalna, gdy niektórzy przedstawiciele świata nauki, zauważając
niedociągnięcia koncepcji zespołu alienacji rodzicielskiej, zamiast domagać się
ich dopracowania starają się zanegować lub podważać jej znaczenie podczas
postępowania sądowego. Musimy przy tym pamiętać, że amerykańskie środowiska
psychiatryczne nie są wolne od wpływu nacisków społecznych, czego przykładem
było usunięcie z testów zaburzeń osobowości DSM - IV m. in. zaburzeń
autodestrukcyjnych pod naciskiem organizacji feministycznych. Może, dlatego,
aby uczynić określenie problemu bardziej czytelnym warto by było, wzorem
Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów zdrowotnych ICD - 10 oraz
Diagnostycznego i Statystycznego Zbioru Zburzeń Psychicznych DSM IV wprowadzić
pojęcie PAS II, zawierające postulowane korekty do pierwotnej wersji. W
kwietniu 2008 roku, Departament Sądów Powszechnych Ministerstwa Sprawiedliwości
rozesłał do prezesów sądów apelacyjnych, z prośbą o rozesłanie jednostkom
podległym, pismo zawierające opinie Instytutu Ekspertyz Sądowych oraz Polskiego
Towarzystwa Psychologicznego w sprawie "posługiwania się tzw. syndromem
Gardnera (PAS)". Po dokonaniu analizy danych otrzymanych z Rodzinnych
Ośrodków Diagnostyczno - Konsultacyjnych oraz uwzględnienia stanowiska IES i
PTP, Departament stwierdził następująco:
• proponowanie oddzielenia dziecka od głównego
opiekuna następuje tylko w skrajnych przypadkach manipulacji;
• opinie sporządzane są na podstawie analizy akt
sprawy, obserwacji, pogłębionego wywiadu dotyczącego rodziny, poznawczych
charakterystyk funkcjonowania dziecka w poszczególnych okresach życia dziecka i
badań psychologicznych;
• niezwykle rzadko podważane są, przez specjalistów
"odkrycia" Gardnera zależności pomiędzy stosowaniem przemocy
emocjonalnej wobec dziecka, a kształtowaniem się u niego zaburzeń odrzucania
drugiego rodzica;
• następuje skłanianie się amerykańskich psychologów
ku określeniu Parental Alienation (alienacja rodzicielska);
• zaleca się zapoznanie z podstawami teorii oraz podstawowymi
argumentami krytycznymi;
• preferowane jest powoływanie się na pojęcie
"oddzielenie od drugoplanowego opiekuna";
• akceptowanie jest powoływanie się przez biegłych na
objawy i zależności wynikające z relacji pomiędzy głównym opiekunem, a
dzieckiem, opisane, jako PAS;
• występuje niebezpieczeństwo etykietowania rodziny
podczas diagnozy i niewłaściwe interpretowanie zaleceń przez rodziców;
• konieczne jest indywidualne rozpatrywania przypadków;
• konieczne jest każdorazowe ocenianie przez sąd
rzetelności i obiektywizmu opinii (według stanu na 23.02.2009)
Niezależnie od przedstawianych propozycji terapii,
dopiero wprowadzenie opieki naprzemiennej wraz ze wzrostem świadomości
wychowawczej rodziców umożliwia pełne opanowanie problemu. Niezbędne jest także
dokonanie właściwej korekty prawa rodzinnego, aby umożliwić wprowadzenie takich
rozwiązań wraz ze stworzeniem systemów motywacyjnych i pomocy dla rodziców do
prawidłowego wywiązywania się ze swoich ról, a także adekwatnych systemów
szkoleń dla osób mających profesjonalnie do czynienia z tym problemem.
Na zakończenie przedstawiam kilka przykładowych pytań,
na które moim zdaniem powinniśmy znaleźć odpowiedzi podczas dalszych badań nad
problematyką alienacji rodzicielskiej. Oto one:
1. Co powinien zawierać katalog opisujący postawy i
zachowania z zakresu alienacji rodzicielskiej, reakcje na nią i jej negatywne
efekty?
2. Jaki jest zasięg problemu i jego negatywnych
skutków w Polsce i na świecie?
3. Jak powinny wyglądać narzędzia diagnostyczne
identyfikujące objawy i efekty alienacji rodzicielskiej?
4. Kiedy zaburzenia występujące, na skutek procesu
alienacji rodzicielskiej, są wywoływane i wzmacniane przez jednego, a kiedy
przez oboje rodziców, a także przez zamieszkujących z dzieckiem dziadków i inne
osoby?
5. Kiedy zaburzenia występujące, w wyniku procesu
alienacji rodzicielskiej nasilają się na skutek nieprawidłowego funkcjonowania
instytucji mających pomagać rodzinie w rozwiązywaniu problemów?
6. Jaki ma wpływ konstrukcja i funkcjonowanie prawa na
występowanie i nasilanie procesu alienacji rodzicielskiej?
7. Jakie czynniki wpływają na występowanie i nasilanie
się zachowań powodujących negatywne efekty alienacji rodzicielskiej i zjawisk
jej towarzyszących?
8. Kiedy dziecko będące ofiarą alienacji
rodzicielskiej czuje niechęć lub nienawiść do alienowanego rodzica, bądź
opiekuna, a kiedy tylko deklaruje taką postawę?
9. Jakie środki profilaktyczne i zapobiegawcze należy
zastosować?
10. Na czym powinna polegać efektywna terapia rodziny,
bądź osób doznających problemu alienacji rodzicielskiej?
Gdy
dziecko wychowuje się tylko z jednym rodzicem (bez taty lub mamy)
Mogłoby się wydawać, że truizmem jest mówienie, że
dziecko dla prawidłowego rozwoju potrzebuje stałej obecności i miłości obojga
rodziców. Jednak fakt ten nie okazuje się już oczywistym dla wszystkich
rodziców i niestety także często dla osób, od których zależy przyszły los
dziecka po rozwodzie czy separacji. Ponadto wbrew postanowieniom artykułu
trzeciego "Konwencji o Prawach Dziecka", w majestacie prawa, oddziela
się coraz więcej dzieci od jednego z rodziców, powodując nie tylko występowanie
u nich problemów w dzieciństwie czy dorosłym życiu, ale także poważne
reperkusje społeczne, cywilizacyjne oraz religijno-społeczne takich działań. Nasze
rozważania proponuję rozpocząć od omówienia niektórych prac krakowskich
biegłych sądowych dotyczących problemów, których doświadczają dzieci po
rozstaniu rodziców, zwłaszcza w sytuacji, gdy rola głównego opiekuna została
powierzona tylko jednej osobie. Z niniejszych rozważań wyodrębniłem tematykę
alienacji rodzicielskiej (zjawiska PA), którą przedstawiam osobno, z powodu
istotności i rozbudowania problemów z nią związanych. Poniżej przedstawiam
krótkie omówienie kilku polskich badań, referatów i publikacji dotyczących
sytuacji dziecka oddzielonego od rodzica.
Podczas IV Europejskiej Konferencji Prawa i
Psychologii w Barcelonie Alicja Czerederecka i Teresa Jaśkiewicz - Obydzińska z
Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr Jana Sehna wygłosiły referat "Płeć
opiekuna, a zaburzenia w rozwoju dzieci" ("Custodian Gender and
Disorders in Physical Development of Child"). We wnioskach prelegentki
podkreśliły, że u dzieci wychowywanych przez samotnych rodziców, występują
zaburzenia w rozwoju emocjonalnym (w mniejszym stopniu u dziewczynek
wychowywanych przez ojców niż u dziewczynek wychowywanych przez matki). W
takiej sytuacji mamy głównie do czynienia z zaburzeniami dotyczącymi rozwoju
społecznego. Ponadto Alicja Czerederecka i Teresa Jaśkiewicz - Obydzińska zaznaczyły
pojawianie się u dziewczynek wzmożonej skłonności do wypierania konfliktów
podczas wychowywania dziewczynek przez samotne matki oraz wzrost natężenia
zaburzeń wraz z obniżeniem się wieku oddzielenia dziecka od drugiego rodzica. Szaszkiewicz
M. "IV Europejska Konferencja Prawa i Psychologii Barcelona 6 - 9 kwietnia
1994 roku", Z zagadnień nauk sądowych nr XXX z 1994 r.
W publikacji "Manipulowanie dzieckiem przez
rodziców rywalizujących o udział w opiece" (Dziecko krzywdzone nr 4 (25) z
2008 roku), dr Alicja Czerederecka zauważa, że gdy główna opieka nad dziećmi
została przejęta przez ojca, zanim osiągnęły one wiek szkolny, pojawiają się u
nich wahania samooceny, niezaspokojona potrzeba bezpieczeństwa,
niesamodzielność, nieadekwatność w rozwiązywaniu problemów, izolowanie się lub
poszukiwanie wsparcia. Dr Alicja Czerederecka, w tej publikacji, twierdzi
także, że dzieci odseparowane od matki, od wczesnego dzieciństwa,
"ujawniają większą lękliwość, mniejsze zainteresowanie zdobywaniem
doświadczeń, uboższe relacje z rówieśnikami, a później trudności w
rozwiązywaniu problemów, słabe przystosowanie społeczne, małą wiarę w siebie,
zaburzenia zachowania, ubogie relacje z rodziną i trudności szkolne. W Nowinach
Psychologicznych nr 4 z 1999 roku został zamieszczony referat Małgorzaty
Kowanetz z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr Jana Sehna, wygłoszony na
XXX Jubileuszowym zjeździe naukowym Polskiego Towarzystwa Psychologicznego
„Rola dziadków w opiece nad dziećmi w rodzinach rozbitych”
Małgorzata Kowanetz na podstawie przeprowadzonych
badań wskazuje, że zarówno u dzieci, jak i u rodziców z rodzin rozbitych występują
zaburzenia emocjonalne.
Dominujące zaburzenia u dzieci to lęk, agresja,
zahamowanie, zaburzenia zachowania oraz symptomy depresji. W 53 % przypadków
były także poważnie zaburzone relacje pomiędzy rodzicami, a dziećmi. Według
tych badań dziadkowie w ponad połowie przypadków zaangażowało się w konflikt
rodzicielski, a u 22 % ich zaangażowanie wpływało na powstawanie lub wzrost zaburzeń
emocjonalnych u dzieci. Autorka także zwraca uwagę na znaczącą rolę dziadków w
procesach opiekuńczo – wychowawczych, w naszym kraju oraz pozytywny wpływ ich
relacji z dziećmi, gdy są one prawidłowe. Małgorzata Kowanetz w swojej
publikacji również stwierdza, „że przedstawiona praca jest wstępem do dalszych
pogłębionych badań nad wpływem rodziny generacyjnej i sposobu rozwiązywania
konfliktów przez rozwodzących się małżonków”. Z kolei na podstawie badań, które
przeprowadziły Alicja Czerederecka oraz Jadwiga Piątek, również w Instytucie
Ekspertyz Sądowych, za pomocą testów apercepcji tematycznej CAT (Children
Aperception Test), prawie u połowy badanych dzieci z rodzin rozbitych
występowało od 3 do 19 konfliktów emocjonalnych, świadczących o doświadczaniu
przez nie negatywnych przeżyć, wśród których występowało poczucie pozbawienia,
trudności z podporządkowaniem się, poczucie zagrożenia i opuszczenia przez
ważną osobę, lęk przed samotnością i pozbawieniem, przeżywanie rywalizacji
rodziców, identyfikowanie się tylko z jednym rodzicem oraz rywalizacja podczas
komunikowania się z innymi. Analizowane wyniki testu CAT wskazywały także na
silne skoncentrowanie emocjonalne i poznawcze dzieci na konflikcie rodzinnym,
potrzebę opieki, oparcia, bezpieczeństwa, afiliacji, posiadania pełnej rodziny,
dominacji, samodzielności lub izolacji.
Zauważono także częste występowanie takich mechanizmów
obronnych jak agresja, bierność i podporządkowanie, autoagresja oraz napięcie
emocjonalne uzewnętrzniające się nieukierunkowaną aktywnością - Czerederecka
A., Piątek J. "Ocena rozwoju emocjonalnego dzieci z rodzin rozbitych (na
podstawie CAT)", Z zagadnień kryminalistyki nr XXVI z 1992 roku
W lipcu 2007 roku, w "Charakterach", ukazały
się dwa interesujące artykuły związane z poruszaną tutaj tematyką.
W artykule "Moje serce należy do tatusia "
("Charaktery", lipiec 2007) Wiesław Łukaszewski i Julia Boguszewska
przedstawili publikację Ronalda R. Rohnera oraz Roberta Veneziano, zamieszczoną
w nr 5/2001 "Review of General Psychology". Jej autorzy
przestudiowali około 100 badań, przeprowadzonych w latach 1941 - 2001 oraz
wysnuli kilka wniosków dotyczących roli ojca w życiu dziecka. A oto, co z nich
wynika:
• niedostatek bliskości i ciepła ojców oraz ich złe
relacje z synami utrudniają chłopcom stanie się bardziej męskimi
• mniejsza dostępność i zaangażowanie ojców wpływają
na obniżenie się u synów poziomu empatii oraz zdolności przystosowawczych
• brak ciepła ze strony ojców wpływa na wzrost
przemocy u synów
• niedostatek miłości ojcowskiej powoduje wzrost
problemów z zachowaniem i wzrost podatności na zaburzenia umysłowe u dzieci
• niedostatek opieki oraz dostrzeganej miłości
ojcowskiej obniża satysfakcję z życia oraz zwiększa poziom stresu
• według Paula R. Armata z University of Nebraska, im
bardziej kobiety spostrzegają swoich ojców, jako je odrzucających tym mają
większe problemy z niepohamowanym objadaniem się
• według Rohnera i Sherri Brothers, w takiej sytuacji
częściej występuje u kobiet zaburzenie borderline, a według Xinyin Chena, także
agresja wobec rówieśników, mniejsze kompetencje społeczne i słabsze wyniki w
nauce
Również zdaniem Ronalda R. Rohnera z University of Conecticut, brak miłości
ojca zwiększa zagrożenie popadnięcia w depresję i uzależnienie od narkotyków
przez dziecko.
W artykule "Bo do dziecka trzeba dwojga"
psycholog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Julita Wojciechowska
zauważa, że obserwacja matki daje dziecku pierwsze wzory dotyczące inicjowania
kontaktów i samo uspokajania się, co pozwala mu później lepiej podejmować
relacje społeczne i radzić sobie z emocjami. Omawiając pracę, prof. Michaela E.
Lamba z University of Utah (Lamb M. E. "The Role of Father in Child
Development", John Wiley & Sons, Inc., New York) zwraca także uwagę,
że matka dostarcza dziecku poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności, a ojciec
praktycznych umiejętności skorzystania z tego daru, a także częściej stawia mu
wymagania, zachęcając do niekonwencjonalnych rozwiązań, prowokuje podejmowanie nowych
wyzwań i silniej wpływa na funkcjonowanie społeczne dziecka. Ponadto z
publikacji Lamba wynika, że:
• mniejszy kontakt dziewczynek z ojcami - to także
mniej okazji na przekonanie się przez nie o swojej sprawności fizycznej oraz
odnośnie własnych możliwości, obejmujących relacje rówieśnicze
• angażowanie się ojców w życie szkolne córek i
zainteresowanie ich postępami w nauce stymulują dalszą edukację (zwłaszcza, gdy
ojcowie przedkładają inspirowanie, podtrzymywanie zainteresowań oraz wsparcie w
sytuacji niepowodzeń szkolnych nad kontrolę)
• brak dobrych relacji z ojcem zmniejsza, u córek,
stopień pewności siebie oraz poczucia bezpieczeństwa w dorosłym życiu.
Z artykułu Julity Wojciechowskiej możemy również się
dowiedzieć o bardzo ważnych informacjach, które dostarczają badania
przeprowadzone przez amerykańskich i nowozelandzkich specjalistów, wśród
których znaleźli się m. in. Bruce Elis, John Bates, Kenneth Dodge, David
Fergusson, L. Horwood, Gregory Pettit i Liliane Woodward. Otóż wynika z nich,
że im wcześniej dziewczynki zostają oddzielone od ojców tym bardziej wzrasta
prawdopodobieństwo wystąpienia u nich braku kontroli nad agresją i popędem
płciowym, wcześniejszego przerwania edukacji oraz przedwczesnego zajścia w
nieplanowaną ciążę. Dziewczynki oddzielone od ojców także trudniej nawiązują prawidłowe
kontakty społeczne.
Z publikacji Ewen Callaway "Time with dad is well
spent", zamieszczonej 8 grudnia 2008 roku w New Scientist, powołującej się
na badania brytyjskich psychologów z University of New Castle wynika, że wraz
ze spadkiem zaangażowania czasu ojców poświęcanego konstruktywnemu wychowaniu
jedenastolatków, zmniejszało się ich IQ. Badania te zostały przeprowadzone
wśród 10.000 dzieci w okresie 50 lat.
Podczas swojego wykładu Dr Richard Carhard m. in.
powołując się na publikację “The Family: A Compilation of Data, Research and
Public Opinion on the Family”, Ed. Bridget Maher, The Family Research Council,
2002 zwrócił uwagę na następujące fakty:
1) Dzieci mieszkające z pojedynczym rodzicem cierpią na
te same trudności, których doznają także dzieci z domów dziecka.
2) Badania przeprowadzone w 1996 roku wskazały, że
dzieci mieszkające tylko z jednym rodzicem są dwa razy częściej zaniedbywane
niż mieszkający z dwoma, a stosowanie przemocy do dzieci, w takiej sytuacji,
występuje o 35 % częściej.
Opierając się na moich badaniach i obserwacjach, mogę
także postawić tezę, że istnieje społeczne przyzwolenie na stosowanie przemocy
przez matki wobec dzieci, w obszarze nadużyć seksualnych, alienacji rodzicielskiej,
nieuzasadnionego izolowania dziecka od drugiego rodzica i agresywnego
wychowania. Moim zdaniem przyzwalające postawy występują także w obszarze prawa
rodzinnego, szkolnictwa i pomocy psychologicznej. Odbywa się to wraz z
jednoczesną biernością osób, które mogłyby mieć wpływ na zmianę tej sytuacji -
polityków, władzy wykonawczej i sądowniczej oraz nadzoru. Zaś na stronach
Stowarzyszenia Pomocy Dorosłym Ofiarom Nadużyć Seksualnych w Dzieciństwie
"Koniec Milczenia" można znaleźć informację, że nadużycie seksualne
występuje także w sytuacji, kiedy jeden z rodziców wchodzi w „partnerski”
związek z dzieckiem i przez to wciąga je w „trójkąt” odsuwając od niego
drugiego rodzica, a takie sytuacje ułatwia obecna konstrukcja prawa rodzinnego,
odsuwając zazwyczaj praktycznie, po rozstaniu się rodziców, dziecko od jednego
z nich. Na zakończenie warto wspomnieć o faktach, które dostarcza publikacja
prof. Wandy Stojanowskiej ("Ojcostwo w aspekcie prawnym", Wyższa
Szkoła Pedagogiki). Otóż wnioski z jej badań wskazują, że 95,5 % sędziów
rodzinnych uważa, że matki częściej niż ojcowie utrudniają kontakt dziecka z
drugim rodzicem, a 65 % matek postępujących w ten sposób czyni tak z chęci
odwetu na mężu za nieudane małżeństwo. Ponadto prof. Wanda Stojanowska
twierdzi, że "sądy powierzają bezpośrednie sprawowanie pieczy ojcom
jedynie wtedy, gdy matka nie może lub nie chce tej pieczy sprawować (w Polsce
zdarza się to w 3 % przypadków, a w innych krajach do 10 %)".
Warto także wiedzieć, że w 96 ze 100 przebadanych
przez Stojanowską sędziów wskazało, że matki utrudniają ojcom kontakt z dziećmi
(za Kucharski R.. "Zerwane więzi tata.pl.2"). Tak jak już
wspomniałem, istotę zespołu alienacji rodzicielskiej (zjawisko PAS) oraz
krótkie omówienie polskich badań i publikacji na ten temat przedstawiam w
osobnych publikacjach. Poniżej zamieszczam kilka rad, dotyczących postępowania,
dla rozchodzących się rodziców oraz główno planowych opiekunów, z punktu
widzenia dobra dziecka:
• nie karzcie dziecka za wasz nieudany związek
• pamiętajcie, że na rozwój dziecka negatywnie wpływa
rozejście się rodziców
• dla prawidłowego rozwoju dziecka jest niezbędny stały
kontakt z obojgiem rodziców
• umożliwiajcie i ułatwiajcie stały udział drugiemu
rodzicowi w życiu dziecka i w kontaktach z nim, o ile nie ma przeciwko temu
obiektywnych przesłanek
• nie wolno wciągać dziecka w kłótnie i walki
rodziców, aby nie wyrządzać mu krzywdy emocjonalnej i psychicznej
• zanim skorzystacie z pomocy mediatora, upewnijcie
się czy rozumie i docenia on/a znaczenie opieki naprzemiennej nad dzieckiem
oraz czy jest pozbawiony uprzedzeń wobec któregokolwiek z rodziców i ról
rodzicielskich
• w razie potrzeby dobrze jest odbyć terapię
rodzicielską dla rozchodzących się rodziców, po uprzednim upewnieniu się, że
terapeuta rozumie ważność opieki naprzemiennej nad dzieckiem
• podnoście swoje kompetencje wychowawcze i znajomość
świata dziecka - literatura, szkoły dla rodziców etc.
• co najmniej raz w tygodniu rozmawiajcie o problemach
dziecka i jego rozwoju, z drugim rodzicem; rozwiązania i zalecenia
przedstawiajcie dziecku wspólnie, a gdy jego wiek i sytuacja na to pozwala
włączajcie dziecko do rozmów
• unikajcie alienowania dziecka
• wywiązujcie się ze swoich zobowiązań rodzicielskich
• bądźcie elastyczni w sprawowaniu opieki naprzemiennej
nad dzieckiem
• nie pozwólcie sobie na bycie rozgrywanym przez
dziecko
• pamiętajcie, że nowy partner nie zastąpi dziecku
naturalnego rodzica
ALIENACJA
RODZICIELSKA (PA) - WSTĘPNE ROZPOZNAWANIE OBJAWÓW I EFEKTÓW- ANKIETA DLA
RODZICA
1.
Czy zaobserwowałeś/aś poniższe
zachowania drugiego rodzica Twojego dziecka albo sprawujących nad Twoim
dzieckiem opiekę lub wspólnie zamieszkujących z nim osób?
W jaki sposób objawiały te zachowania? Proszę podać
konkretne przykłady.
a) szantaż emocjonalny wobec Twojego dziecka
b) okazywanie niechęci do Ciebie w obecności dziecka
c) wzbudzanie niechęci dziecka do Ciebie
d) wzbudzanie nieufności dziecka wobec Ciebie
e) utrudnianie Waszych wspólnych kontaktów
f) fizyczną lub słowną agresję wobec Ciebie, w
obecności Twojego dziecka
g) aranżowanie pokus dla dziecka, kiedy macie się
spotkać
h) brak elastyczności w terminach Twoich spotkań z
dzieckiem
i) utrudnianie dostępu do dokumentacji lekarskiej lub
wyników szkolnych Twojego dziecka
j) utrudnianie współpracy w sprawie rozwiązywania
problemów dziecka
k) opowiadanie dziecku o przyczynach Waszego rozejścia
i Waszych relacji
l) obwinianie przy dziecku Ciebie za rozpad rodziny,
problemy materialne, posiadanie kolejnego partnera
m) pozorowanie ratowania dziecka przed Tobą
n) manipulowanie smutkiem, bądź tęsknotą, gdy miło
spędzaliście wspólnie z dzieckiem czas
o) uwypuklanie Twoich negatywnych cech
p) utwierdzanie dziecka w przekonaniu, że skoro
"skrzywdziłeś/aś drugiego rodzica to go też skrzywdzisz
r) sugerowanie dziecku zmiany nazwiska lub
zaadaptowanie go przez drugiego opiekuna
s) wykorzystywanie dziecka do zbierania, w tajemnicy,
dowodów przeciwko Tobie
t) podsłuchiwanie rozmów telefonicznych dziecka z Tobą
u) karanie dziecka za pozytywne kontakty z Tobą
w) stwarzanie wyalienowanemu dziecku pozoru wyboru czy
chce kontaktów z Tobą
y) inne działania powodujące powstanie zaburzeń w
relacjach pomiędzy Tobą, a Twoim dzieckiem
z) inne zachowania (jakie)
2. Jak oceniasz Twoje kontakty z Twoim dzieckiem i
stosunek dziecka do Ciebie i Twojej rodziny przed wystąpieniem alienacji
rodzicielskiej i obecnie? Na czym te zmiany polegają? Czy zauważasz takie zachowania
Twojego dziecka wobec siebie jak:
a) odrzucanie
b) agresja
c) oczernianie
d) wymyślanie powodów niechęci
e) posługiwanie się określeniami drugiego opiekuna/głównych
opiekunów/ domowników
f) "zamykanie się" przed Tobą
g) niechęć do członków Twojej najbliższej rodziny bądź
ich odrzucanie
g) inne zmiany (jakie)
3. Czy od momentu zauważenia przez Ciebie występowania
alienacji rodzicielskiej zauważyłeś/aś występowanie u dziecka problemów z
zachowaniem, w relacjach z Tobą lub innymi osobami, problemy emocjonalne albo
problemy zdrowotne? Na czym one polegają?
a) agresja
b) autoagresja
c) gniew
d) niepokój, lęki
e) zwiększona podatność na wpływy innych
f) depresja
g) bóle głowy, brzucha
h) nadpobudliwość
i) problemy z przemianą materii
j) problemy ze snem
k) inne zaburzenia (jakie)
4. Czy uważasz, że na występowanie zaburzeń u Twojego
dziecka mogą mieć wpływ także inne czynniki niż alienacja rodzicielska? Jakie
to są czynniki?
5. Jak długo trwa proces alienacji rodzicielskiej?
6. Jak często możesz spotykać się ze swoim dzieckiem i
ile czasu możesz z nim przebywać?
7. Czy czujesz się dyskryminowany/a, w zakresie związanym z alienacją
rodzicielską przez szkołę, kuratora sądowego, sąd lub inne osoby i instytucje
mające za zadanie pomagać w rozwiązywaniu problemów, dotyczących Twojego
kontaktu z dzieckiem oraz służyć dobru dziecka? W jaki sposób jesteś
dyskryminowany/a?
8. Podaj wiek, płeć oraz miejscowość zamieszkania
Twojego dziecka?
9. Kim jesteś dla Twojego dziecka (ojciec-matka)?
Korupcja w sądownictwie, a prawo rodzinne
Transparency International Polska
przedstawia omówienie Globalnego Raportu Korupcji 2007. Tym razem Transparency
International zajęła się problemem korupcji w sądownictwie. Global Corruption
Barometer 2007 objął badaniami dotyczącymi przejrzystości i niezawisłości sądownictwa
62 kraje, w tym Polskę. Czytając omówienie raportu dowiadujemy się o tym, że
jego autorzy w swoich wnioskach twierdzą, że na skutek korupcji w wymiarze
sprawiedliwości dochodzi prawie do nieodwracalnych zmian, których efektem są m.
in. podziały w społeczeństwie, lekceważenie praw człowieka oraz zahamowanie
wzrostu gospodarczego. Wśród przyczyn wymienia się społeczne przyzwolenie na
występowanie korupcji czy też zbyt niskie wynagrodzenia sędziów. Global
Corruption Barometer 2007 wskazuje również na korupcję wśród prokuratorów,
adwokatów, urzędników sądowych i wśród policji. GCB 2007 twierdzi także, że
"istotną rolę w tej kwestii odgrywają również media, społeczeństwo
obywatelskie, organizacje pozarządowe". W raporcie znajdują się także
propozycje dotyczące kariery ścieżek zawodowych sędziów oraz ich szkolenia.
W części poświęconej Polsce raport zauważa szerokie przekonanie obywateli
naszego kraju o powszechności korupcji opierającej się na wykorzystywaniu
posiadanej władzy publicznej, oraz znajomości rodzinnych, towarzyskich,
zawodowych i biznesowych.
Jako najbardziej korupcjogenne obszary w
polskim wymiarze sprawiedliwości wymieniane są:
- działalność biegłych sądowych
- pomoc prawna dla uczestników
postępowania sądowego (działalność adwokatów i radców prawnych)
- działalność pracowników obsługi
sądowej
- działalność sądownictwa dyscyplinarnego
zawodów prawniczych
- sporządzanie protokołów z czynności
procesowych
Wśród mechanizmów korupcjogennych
obejmujących działalność biegłych sądowych zostały wskazane:
- brak realnych możliwości weryfikacji
fachowości biegłych
- nienależyte sprawowanie nadzoru nad działalnością
biegłych
- brak realnej odpowiedzialności
biegłego za postawienie nieprawdziwej opinii
- uzależnienie od decyzji sędziego czy
prokuratora możliwości zasięgnięcia opinii biegłego, co jest pogwałceniem
równości stron postępowania sądowego
- źle podejmowana solidarność zawodowa
biegłych sądowych
Wśród mechanizmów korupcjogennych
obejmujących organizację i działanie korporacji prawniczych, świadczących pomoc
prawną
- sprzeniewierzanie się interesom
klientów w celu osiągnięcia korzyści finansowych
- pełnienie przez adwokatów i radców
prawnych, w ramach "Polski powiatowej" pośrednictwa pomiędzy różnymi
ogniwami lokalnego układu korupcyjnego – sędziami, ławnikami i prokuraturą.
Raport zajmuje się także czynnikami
sprzyjającymi korupcji w tej sferze i mechanizmami korupcjogennymi, związanymi
z procedurami postępowania sądowego, działaniami pracowników obsługi sądowej
oraz czynnikami związanymi z wadliwie funkcjonującym sądownictwem
dyscyplinarnym, w zakresie zawodów prawniczych. Jednak pomimo wskazanych przez
Globalny Raport Korupcji 2007 zaleceń dotyczących działań na rzecz zmiany
sytuacji nie znalazły się w nim zalecenia dotyczące wszystkich istotnych
działań, które należy podjąć, aby wyeliminować występowanie systemów
korupcjogennych w funkcjonowaniu prawa rodzinnego. Problem ten rozważam szerzej
w niewielkiej publikacji zatytułowanej "Co powinno się zmienić w prawie
rodzinnym w przypadku rozstania rodziców", obecnie dostępnej także na
stronach Komitetu Przestrogi przed Oddzieleniem Rodzica Podjęcie zmian w prawie
rodzinnym, z punktu widzenia wyeliminowania mechanizmów korupcjogennych, jest
na tyle ważne, że na dzień dzisiejszy, badania praktycznie decydujące o
przyszłości dziecka po rozstaniu rodziców, (poza nielicznymi wyjątkami) przeprowadzane
są przez rodzinne ośrodki diagnostyczne - konsultacyjne. Standardy opiniowania
w rodzinnych ośrodkach diagnostyczno - konsultacyjnych, dotyczące procedur
badań oraz diagnozowania zostawiają zbyt dużo dowolności, a sama stosowana tam metodyka
jest często nie jasna dla osób niebędących specjalistami, w tej dziedzinie, co
oczywiście sprzyja powstawaniu i funkcjonowaniu mechanizmów korupcjogennych i
parakorupcjogennych. Ponadto w tych standardach brakuje metodologii
diagnostycznych dotyczących alienacji rodzicielskiej i jej negatywnych efektów,
a działalność RODK-ów jest szeroko krytykowana.
Problematykę funkcjonowania rodzinnych
ośrodków diagnostyczno – konsultacyjnych (RODK), w tym świetle oraz w
kontekście innych nieprawidłowości, poruszałem kilkakrotnie, od 2007 roku, w
korespondencji z Ministerstwem Sprawiedliwości, w moich publikacjach oraz na
prowadzonych, przeze mnie, internetowych forach dyskusyjnych. Według
oficjalnych informacji Departamentu Sądów Powszechnych Ministerstwa
Sprawiedliwości, od sierpnia 2009 roku, trwały prace nad modyfikacją standardów
opiniowania w rodzinnych ośrodkach diagnostyczno - konsultacyjnych, które
zakończyły się w marcu 2011 roku zatwierdzeniem nowych standardów opiniowania w
tych ośrodkach. Jednak pomimo pewnych zmian w stosunku do standardów z 2005
roku, dotyczących wyboru stosowanych narzędzi metodologicznych oraz zapisania w
nich ogólnego zobowiązania do zachowania obiektywizmu, bezstronności,
rzetelności diagnostycznej i ochrony małoletnich, moim zdaniem, te korekty nie
wniosą iw praktyce istotnych zmian w obszarze poruszanych przeze mnie
problemów. Należy dodać, że te standardy nie są aktem normatywnym, a rodzajem
zaleceń wydanych w trybie nadzoru zwierzchniego sprawowanego przez Ministra
Sprawiedliwości. W 2009 roku, na zlecenie Fundacji im. Stefana Batorego, w
ramach tzw. działań strażniczych została również przeprowadzona, po raz
pierwszy od powstania RODK-ów, społeczna kontrola jakości wydawanych przez nich
opinii, a także kwalifikacji zatrudnionych tam osób oraz warunków, w jakich
przeprowadzane są badania. W zespole przeprowadzającym kontrolę efektów prac
rodzinnych ośrodków konsultacyjno - diagnostycznych znaleźli się prawnicy i
psycholodzy. Jej koordynator Prezes Zarządu Centrum Praw Ojca i Dziecka
Ireneusz Dzierżęga wskazuje, że podczas tej kontroli stwierdzono m. in.
fabrykowanie opinii, istotne błędy merytoryczne oraz brak odniesienia do
materiału procesowego.
Fundacja im. Stefana Batorego do
organizacja pozarządowa działająca na rzecz rozwoju demokracji i społeczeństwa
obywatelskiego. Także poza rodzinnymi ośrodkami diagnostyczno-konsultacyjnymi
dopuszczalna jest zbyt duża dowolność dobierania metod diagnostycznych do celów
sądowych, a poziom znajomości problematyki alienacji rodzicielskiej i jej
negatywnych efektów zbyt mały. W mojej ocenie na nieprawidłowości w
funkcjonowaniu prawa rodzinnego mają również wpływ m. in. wyłączanie jawności
postępowań sądowych w sprawach rodzinnych oraz praktyczny brak efektywnych
mechanizmów kontrolnych w sytuacji ułomnego funkcjonowania systemu
dwuinstancyjności postępowań sądowych, co prowadzi do zaburzenia równowagi, w
trójstopniowym podziale władzy oraz w efekcie wpływa na erozję struktur
państwa.
CO
SIĘ POWINNO ZMIENIĆ W PRAWIE RODZINNYM W REGULACJACH DOTYCZĄCYCH ROZSTANIA
RODZICÓW?
Podczas
lektury trzeciego artykułu "Konwencji o Prawach dziecka" możemy
przeczytać:
1.
We wszystkich działaniach dotyczących dzieci, podejmowanych przez publiczne lub
prywatne instytucje opieki społecznej, sądy, władze administracyjne lub ciała
ustawodawcze, sprawą nadrzędną będzie najlepsze zabezpieczenie interesów
dziecka.
2.
Państwa-Strony działają na rzecz zapewnienia dziecku ochrony i opieki w takim
stopniu, w jakim jest to niezbędne dla jego dobra, biorąc pod uwagę prawa i
obowiązki jego rodziców, opiekunów prawnych lub innych osób prawnie za nie
odpowiedzialnych, i w tym celu będą podejmowały wszelkie właściwe kroki ustawodawcze
oraz administracyjne.
3.
Państwa-Strony czuwają, aby instytucje, służby oraz inne jednostki
odpowiedzialne za opiekę lub ochronę dzieci dostosowały się do norm
ustanowionych przez kompetentne władze, w szczególności w dziedzinach
bezpieczeństwa, zdrowia, jak również dotyczących właściwego doboru kadr tych
instytucji oraz odpowiedniego nadzoru.
O ile dobro dziecka jest oczywiście pojęciem
obiektywnym, to jego interpretacja, zwłaszcza podczas procesu rozwiązywania
rodziny i przeprowadzania rozwodów już nie. Coraz częściej słyszymy także, że
stosowanie prawa rodzinnego staje się sztuką dla sztuki, a dobro dziecka odchodzi
na drugi plan. Jednak funkcjonowanie prawa rodzinnego, to nie tylko
postanowienia sądów, które są momentem kulminacyjnym. To także istniejące
procedury, sposób przeprowadzania badań psychologicznych dziecka, nierówność w
dostępie do alternatywnych specjalistów (bo są za drodzy), chociaż i
postanowienia sądów w tych sprawach zbyt często są skandaliczne, o czym
świadczą chociażby, co jakiś czas nagłaśniane w mediach sprawy. Jeszcze innym
aspektem funkcjonowania prawa rodzinnego jest to, co wydarza się później. W tym
miejscu chciałbym zwrócić uwagę na dwa aspekty. Pierwszy jest związany ze
źródłem prawidłowo stosowanego prawa rodzinnego, a drugi dotyczy bardzo ważnego
czynnika wpływającego na postanowienia sądów, jakim są badania psychologiczno –
pedagogiczne:
1.
Psychologiczne i pedagogiczne aspekty
ochrony dobra dziecka. To oczywiście temat - rzeka. Zajmijmy się dla przykładu
kłótnią rodziców. Wszyscy się zgadzamy, że takie sytuacje są szkodliwe dla
dziecka, zwłaszcza, gdy rodzice angażują dziecko w swój konflikt. Jednak
zamiast poszukiwać rozwiązań mających na celu zoptymalizowanie dobra dziecka
idzie się tutaj najprostszą linią oporu. Brak zgody rodziców wiąże się z
mniejszym lub większym odizolowaniem kontaktu dziecka z drugim rodzicem,
zazwyczaj z ojcem. Takie sądowe rozstrzygnięcie problemu, niejednokrotnie jest
początkiem wielu negatywnych konsekwencji dla dziecka. Mechanizm ten sam w
sobie jest patogenny. Bo skoro rodzic (lub oboje rodziców) zamieszkujący z
dzieckiem na stałe, podczas rozpadu związku, wywołuje u dzieci negatywne efekty
alienacji rodzicielskiej, to zamierzając dalej ograniczyć drugiemu rodzicowi
kontakty z dzieckiem, prawdopodobnie permanentnie może stosować przemoc
prowadząca do wykluczenia z dziecka drugiego rodzica lub prowokować konflikty,
aby uzyskać zamierzony efekt w sądzie lub silniejszą władzę nad dzieckiem,
zwłaszcza w sytuacji preferowanych rozwiązań sądowych przyznających główną
opiekę nad dzieckiem jednemu z rodziców. Oczywiście nie trzeba dodawać, że w
takiej sytuacji, w praktyce, uprzywilejowana jest zazwyczaj matka, a prawna
ochrona interesu dziecka okazuje się w efekcie pozorna. Po zanalizowaniu
posiadanych przeze mnie informacji wiem także, że w takich sytuacjach często i
psycholodzy określali je, jako kłótnie czy silny konflikt rodziców, bez
zagłębiania się w faktyczny mechanizm zjawiska. Ponadto, zdaniem dr Richarda
Carharda, powołującego się na publikację "The Family: A Compilation of
Data, Research and Public Opinion on the Family", Ed. Bridget Maher, The
Family Research Council, 2002 dzieci mieszkające z pojedynczym rodzicem cierpią
na te same trudności, których doznają także dzieci z domów dziecka, a badania
przeprowadzone w 1996 roku wskazały, że dzieci mieszkające tylko z jednym
rodzicem są dwa razy częściej zaniedbywane niż mieszkający z dwoma, a do
stosowania przemocy wobec nich dochodzi, w takiej sytuacji, o 35 % częściej. Inne
problemy, na które jest narażone dziecko wychowujące się tylko z jednym
rodzicem przedstawiam w publikacji "Gdy dziecko wychowuje się tylko z
jednym rodzicem". Jeszcze innym, aspektem obecnych rozwiązań prawnych jest
ich niezgodność z założeniami polityki równości płci, gdyż nierównie obciążenie
rodziców czasem przeznaczanym na sprawowanie opieki nad dzieckiem utrudnia
rozwój zawodowy i sytuację na rynku pracy kobietom - matkom. Jednocześnie
utrzymywanie obecnych rozwiązań, w prawie rodzinnym, sprzyja degrengoladzie
społecznego wizerunku sędziego rodzinnego, a także nie pozostaje bez wpływu na
społeczny wizerunek sędziów, jako grupy zawodowej.
2.
Osobie niebędącej psychologiem czy
pedagogiem trudno odnosić się do wiarygodności i rzetelności opinii z tej
dziedziny. Używając języka obrazowego mamy tu do czynienia z sytuacją, którą
przedstawia Joseph Heller w swojej książce "Paragraf 22" (taki
amerykański odpowiednik "Przygód dobrego wojaka Szwejka"). A
mianowicie, z jednej strony wydaje się logiczne, że osoby postronne nie mogą wiedzieć,
na czym polegają przeprowadzane testy czy badania dziecka, a z drugiej, jak
można polemizować z czymś, do czego jest pilnie strzeżony dostęp przez
specjalistów. Taka sytuacja oczywiście utrudnia debatę nad profesjonalizmem
przeprowadzanych badań i umożliwia narzucanie swoich idei, co do metod ich
wykonywania, przez dominującą grupę w tamtym środowisku. A stosowane metody
wcale nie muszą być słuszne. I tak pozostają praktycznie poza kontrolą. Obecnie
występująca sytuacja w tej dziedzinie dyskryminuje dzieci rodziców, którzy ze
względów finansowych nie mogą sobie pozwolić na przeprowadzenie alternatywnych
badań (brak równości wobec prawa). Ponadto zbyt duży pośpiech, jak i zbyt mała
czy zbyt duża ilość dopuszczonych do stosowania metod badawczych (co ma miejsce
także w praktyce funkcjonowania rodzinnych ośrodków
diagnostyczno-konsultacyjnych) może skutkować popełnianiem błędów, mających, w
efekcie, negatywne reperkusje dla rozwoju dziecka. Omawiana sytuacja stanowi
mechanizm korupcjogenny i parakorupcyjny. Jednocześnie sędziowie orzekający w
sprawach rodzinnych uważają, że opinie psychologiczne powinny być precyzyjne,
logiczne i uzasadnione. W efekcie, w praktyce podejmowane przez nich decyzje są
w dużym stopniu oparte na subiektywnych przesłankach. Krytykowany był również
zbyt długi okres oczekiwania na badania przeprowadzane przez RODK. Te same
rozważania dotyczą innych biegłych psychologów sądowych. Jednocześnie często
jest błędne przyjmowanie stanowiska zostawiającego rozchodzącym się rodzicom
zbyt dużej dowolności, w samodzielnym ustalaniu przyszłej opieki nad dzieckiem,
w tym w oczekiwaniu, że przedstawią oni, zgodne z dobrem dziecka, mające szanse
na realizację, porozumienie o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i
utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem, i często nie jest zasadne oczekiwanie, że
będą współdziałać w sprawach dziecka. Postawy rozchodzących się rodziców mogą,
bowiem często być irracjonalne i nieobiektywne, co może być spowodowane,
zarówno przez doznane przez nich, uprzednio, zranienia emocjonalne jak i
negatywne wspomnienia. Inne motory irracjonalnej, niekorzystnej dla dziecka
postawy - to potwierdzone adekwatnymi badaniami, zaburzenia u rozchodzących się
rodziców, w sferach poznawczej, emocjonalnej, samooceny i w relacjach z innymi
ludźmi, a także uboczne skutki walki o podział majątku. Taka sytuacja nie
pozostaje bez efektów na możliwość dobrowolnego porozumienia się rodziców dla
dobra dziecka, a proponowane rozwiązanie jest lekceważące i ignorujące wobec
wszechstronnie rozumianego dobra dziecka. Wspomniana postawa oraz pozostawianie
zbyt dużej dowolności sądom orzekającym, w sprawach rodzinnych, będą dalej
sprzyjać korupcji, stereotypom oraz dyskryminacji sądowej rodziców i dzieci,
wobec dzieci mających nieograniczone możliwości cieszenia się miłością i
obecnością, zarówno matki jak i ojca, a także prowokować inne patologiczne
efekty w funkcjonowaniu rodziny rozbitej. A zdaniem byłego Prezesa Trybunału
Konstytucyjnego - prof. Marka Safjana pociągnięcie do odpowiedzialności
sędziego nie jest czymś łatwym. Ponadto, jak już wspomniałem uprzednio,
Corruption Barometer 2007, przygotowany przez Tansparency International,
wskazuje na skorumpowanie sądownictwa, a w szczególności biegłych sądowych,
adwokatów i radców prawnych, działalności pracowników obsługi sądowej, oraz
sądownictwa dyscyplinarnego zawodów prawniczych. Nieuzasadnione merytorycznie jest
również ustalanie miejsca pobytu dziecka u jednego z rodziców. Taka regulacja
może dalej sprzyjać patologii w realizacji opieki nad dzieckiem oraz jest także
sprzeczna z jego interesem i dobrem, a zwłaszcza wykorzystywania go, jako
narzędzia rozgrywki skierowanej przeciwko drugoplanowemu opiekunowi, co jak
wskazują badania, wyrządza znaczne szkody dla jego psychiki oraz rozwoju. Badania
wskazują także na odczuwany przez sędziów rodzinnych brak prestiżu i
satysfakcji, związanych z wykonywanym przez nich zajęciem, zbyt częstą
negatywną selekcję oraz poczucie dyskryminacji zawodowej wśród kobiet
wykonujących ten zawód w Polsce. Istotnym czynnikiem wpływającym na
postanowienia sędziów rodzinnych jest zmieniające się wraz z wiekiem ich
postawa wobec materiałów mających znaczenie dla podjęcia decyzji w sprawach
rodzinnych. Myślę, że powinniśmy także zadać sobie pytanie, jaki wpływ na
omawianą sytuację ma duży stopień sfeminizowania zawodu psychologia czy
sędziego rodzinnego, przy wysokiej i rosnącej liczbie rozpadających się rodzin.
Moje obserwacje wskazują, że może być ona zarówno pozytywna jak i negatywna,
chociaż niekoniecznie w jednakowych proporcjach. Tematykę strat rozwojowych i emocjonalnych,
które doznaje dziecko oddzielone od jednego z rodziców omawiam w osobnych
publikacjach.
Warto tutaj także zwrócić uwagę na
publikację "Emotional ties between parents and children and their
influence the expert's opinion concerning parental custody", w której
Alicja Czerederecka oraz Teresa Jaśkiewicz - Obydzińska z Instytutu Ekspertyz
Sądowych im prof. dr Jana Sehna przedstawiają swoje badania na temat więzi
pomiędzy rodzicami i dziećmi oraz jej wpływu na opinie ekspertów w sprawach
rodzinnych. Autorki stwierdzają w niej m. in., że sąd często koncentruje się na
więzi pomiędzy rodzicami i dziećmi, podczas podejmowania decyzji o powierzeniu
opieki, a ona nie jest "rozstrzygającym czynnikiem kompetencji
wychowawczych". Na pewno wszyscy się zgodzimy, że rodzic niechcący
współpracować z drugim rodzicem dla dobra dziecka postępuje nieodpowiedzialnie.
I tu pojawia się bardzo ważna rola dla sądów rodzinnych oraz dla prawodawców,
aby stworzyć takie mechanizmy, które nakłonią rodziców do współpracy. Powinno
się stworzyć systemy motywujące, w razie potrzeby, rodziców do podejmowania
odpowiedniej terapii rodzinnej lub rodzicielskiej, pod groźbą sankcji
ograniczania praw rodzicielskich np. w zakresie kontaktów z dzieckiem czy
wpływu na decyzje dotyczące jego przyszłości. Czasem także wystarczy mediacja.
Rodziców, którzy by stawiali opór przed takimi działaniami powinno obciążać się
ich kosztami, które mogłyby być ponoszone w formie finansowej lub jeszcze
lepiej pracy społecznej na rzecz społeczeństwa np. dzieci czy osób chorych lub
w podeszłym wieku. Prawnie jest to mechanizm dość łatwy do wprowadzenia. Problem
zaczyna się w praktyce:
1. Poziom kompetencji osób, które mogłyby pomagać
psychologicznie w tych sprawach jest niejednokrotnie niski, a czasem nawet
skrajnie niski. Przez kompetencje rozumiem tu minimum zarówno wiedzy i
umiejętności oraz odpowiednią postawę, pozbawioną stereotypów i uprzedzeń.
Niestety podobne zarzuty pojawiają się również wobec części sędziów
orzekających w sprawach rodzinnych i kuratorów sądowych działających w sprawach
rodzinnych.
3.
Takie działania wiążą się z
koniecznością poniesienia odpowiednich kosztów, co będzie stanowić pewne
obciążenie dla społeczeństwa. Jednak koszt społeczny zaniechania tych działań
jest bez porównania większy. Pisząc o kosztach mam na myśli zarówno koszty
terapii i edukacji rodziców jak i osób, które zajmowałyby się udzielaniem
pomocy oraz decydowania w tych sprawach.
Kolejnym elementem powinno być
wprowadzenie odpowiednich programów w szkołach i na kursach rodzicielskich
przedmałżeńskich, a także, w razie potrzeby, szkoleń i doradztwa w okresach
rodzicielstwa.
Programy te nie powinny się ograniczać tylko do prostego przekazywania wiedzy,
a zawierać także treningi, których efekty docierałyby do głębszych pokładów
umysłu ich adresatów (emocji, przekonań i wartości), co zwiększałoby ich
efektywność. W tym projekcie nie przewiduje poniesienia poważniejszych kosztów,
dotyczących funkcjonowania szkół, gdyż w zamian można by było zrezygnować z
części i tak już przeładowanych programów, absorbujących tylko logiczną część
umysłu naszych dzieci. Podczas treningów przeprowadzanych w szkołach można
korzystać z zabaw, odgrywania ról, psychodram, a także organizować wizyty w
domach dziecka, poprawczych, ośrodkach socjoterapii, w połączeniu z pracami
społecznymi uczniów, wykonywanych dla tych ośrodków, co będzie oczywiście się
działo z obopólną korzyścią dla całości dzieci i młodzieży, zaangażowanych w
ten proces.
Ponadto bardzo ważnym rozwiązaniem
prawnym jest wprowadzenie opieki naprzemiennej we wszystkich sytuacjach, w
których jest to możliwe. Te zmiany pozwolą wyeliminować nie tylko negatywne dla
dziecka skutki mieszkania tylko z jednym rodzicem, ale wpłynąć pozytywnie na
ich rozwój. Amerykański psycholog Robert Bauserman z Departamentu Zdrowia i
Higieny Psychicznej w Baltimore, w ostatnim dwudziestoleciu ubiegłego wieku
przebadał ponad 2500 przypadków dzieci i stwierdził, że wraz ze wzrostem przebywania
dzieci pod opieką obojga rodziców wzrasta ich przystosowanie społeczne. Konkludując
warto wspomnieć, że już samo narzucenie rodzicom obowiązku sprawowania opieki
naprzemiennej nad dzieckiem, a nawet wizja takiego rozwiązania może wytłumić
ich konflikt, przynajmniej w tym zakresie. Oczywiście nie można wprowadzać
takiego rozwiązania siłowo, gdy oboje z nich są jemu przeciwni. Opieka
naprzemienna jest także określana, jako opieka wspólna nad dzieckiem lub jako opieka
równoważna nad dzieckiem. Natomiast bezzasadne ograniczanie kontaktów pomiędzy
drugim rodzicem, a dzieckiem powinno przynosić sankcje w postaci zobowiązywania
do uzupełnienia edukacji z zakresu rozwojowych, społecznych i emocjonalnych
potrzeb dziecka lub poddaniu się terapii, pod rygorem ograniczania lub
zawieszania praw rodzicielskich, a także zasądzania udziału w obowiązkowych
pracach społecznych na rzecz dzieci niepełnosprawnych, ciężko chorych, przebywających
w domu dziecka, pogotowiu opiekuńczym, domach poprawczych etc. Dokonując prac
nad zmianami prawa rodzinnego nie można także pominąć działań mających na celu
podniesienie satysfakcji z wykonywania pracy przez sędziów rodzinnych oraz
zapobieganiu przez obecne w tym zawodzie kobiety poczucia dyskryminacji, co w
efekcie znajdzie również pozytywne efekty dla pozostałych uczestników
postępowania. Jednak, aby reformy mogły się powieść należy, przede wszystkim,
odejść od postawy aprobującej definicję najlepszego interesu (obiektywnego
dobra) dziecka, jako mniej szkodliwej alternatywy dla dziecka na rzecz postawy
- najlepsza alternatywa dla dziecka, co w rezultacie przyniesie korzyści całemu
społeczeństwu. Oczywiście wprowadzanie przedstawionych w niniejszej publikacji
koncepcji może wzbudzać opór dominującej części środowisk prawniczych,
psychologicznych i psychiatrycznych, a także ich organizacji zawodowych, gdyż
zmiany te mogą negatywnie odbić się na wysokości dochodów tych grup i osłabić
ich pozycję w układzie społecznym, względnie spowodować konieczność
dokształcania się lub zmiany specjalizacji w ramach wykonywanego zawodu. Innym
nasuwającym się tutaj pytaniem jest to - czy demokratyczne państwo, w obecnej
fazie rozwoju, jest w stanie podjąć adekwatne działania w tej sprawie, w
dalszej perspektywie niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania, a być może
nawet przetrwania?
POLITYKA RÓWNOŚCI PŁCI, A OPIEKA NAD DZIECKIEM
Jednym ze stereotypów płci jest
przypisywanie kobiety do ogniska domowego. Praktyczne efekty takiej sytuacji
skutkują:
* zbyt częstym odsuwaniem ojców od
opieki nad dzieckiem, po rozstaniu rodziców
* dyskryminacją kobiet, w sferach
udziału we władzach, pracy, karierze, biznesie i edukacji
* nadproporcjonalnym, w stosunku do
mężczyzn, uczestnictwem kobiet w obszarze ubóstwa
* problemami, na które są narażone
dzieci wychowujące się tylko z jednym rodzicem, będące jednocześnie efektem ich
dyskryminacji wobec dzieci, które mają nieograniczony dostęp do miłości i
obecności obojga rodziców.
W Deklaracji Pekińskiej, podpisanej w
1995 roku, jej sygnatariusze, 189 członków Organizacji Narodów Zjednoczonych
dostrzegają, że różnice pomiędzy mężczyznami i kobietami wciąż istnieją,
pociągając za sobą poważne konsekwencje dla całej ludzkości. Interesujące
wnioski, przydatne dla celów zmiany istniejącej sytuacji można wyciągnąć po
lekturze Raportu "Polityka równości płci - Polska 2007",
przygotowanego w ramach projektu "Gender Mainstreaming Initiative",
przy udziale środków własnych Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju
(UNDP). Pomimo, że autorki poszczególnych rozdziałów raportu nie zauważają
bezpośrednio konieczności wszystkich istotnych działań, koncentrując się tylko
na ich części, w założeniach, proponowane działania mają doprowadzić do zmiany
sytuacji kobiet w 11 obszarach. Jednocześnie nasuwa się istotna uwaga - pomimo
zajmowania się przez raport kwestiami równości płci, wszystkie jego rozdziały
zostały napisane przez kobiety, a sam raport czasem odchodzi od tematu zajmując
się dyskryminacją w takich obszarach jak orientacja homoseksualna, pochodzenie
etniczne, wiek i niepełnosprawność. Oczywiście nie oznacza to, że gdyby wśród
autorów znaleźli by się mężczyźni raport byłby lepszy. W takich sytuacjach mają
także znaczenie postawy, doświadczenia i posiadana wiedza.
Poniżej przedstawiam kilka tematów i
uwag, dotyczących niektórych treści zawartych we wspomnianym raporcie:
Rozdział I - Makroekonomia i handel
Autorki tego rozdziału zauważają, że
"stereotypowe spostrzeganie mężczyzn, jako głównych żywicieli rodzin i
dostarczycieli dochodu, a kobiet, jako głównie odpowiedzialnych za opiekę i
wychowanie dzieci stanowi przeszkodę w aktywności kobiet w sferze publicznej i
jest przyczyną przemocy ekonomicznej wobec nich". Jako przeciwdziałania
proponują m. in. zwiększenie możliwości gromadzenia kapitału przez kobiety oraz
poprawę sytuacji materialnej kobiet, a w tym możliwości korzystania z kredytów,
działania na rzecz zmiany stereotypowego spostrzegania kobiet, jako
odpowiedzialnych za opiekę i wychowanie dzieci, co będzie sprzyjało wzrostowi
aktywności kobiet w sferze publicznej. Ponadto badania R. Siemieńskiej wskazują
zarówno na nierówny udział kobiet i mężczyzn w opiece nad dzieckiem, jak i
dalsze pogłębienie tej dysproporcji od 1976 do 2004 roku. Otóż w 1976 roku
kobiety przeznaczały na opiekę na dziećmi w 2,5 godziny, a w 2004 roku 2,18
godziny. Z kolei mężczyźni w 1976 roku 1,44 godziny, a w 2004 roku 1,29 godziny
dziennie. Wśród zaleceń podkreślono m. in., że " realizacja zasady
równości płci powinna polegać na dążeniu do zdejmowania z kobiet obowiązków
domowych i opiekuńczych, by ich budżet czasu był podobny w swojej strukturze do
budżetu czasu mężczyzn.
(autorki
rozdziału Ewa Lisowska, Anna Zachorowska - Mazurkiewicz)
Rozdział 2 - Rządy i uczestnictwo
W tej części raportu wskazuje się, że
przez zmniejszenie obowiązków domowych kobiety będą miały więcej czasu, aby
zasiadać w gremiach politycznych i sądowniczych. We wnioskach znajdują się
stwierdzenia o konieczności długofalowych działań mających doprowadzić do
uzyskania równości kobiet i mężczyzn, w zakresie sprawowania rządów i
podejmowania decyzji oraz teza o istnieniu bariery szklanego sufitu na
wysokości 25 % gremiów rządzących. Jednocześnie zaleca się m. in. szkolenia
mające zwiększać zdolności przywódcze kobiet i poczucie własnej wartości, a
także podniesienie świadomości osób zajmujących się szkoleniem, kompleksowe i
rzeczywiste przedstawianie społecznych ról kobiet i mężczyzn, w sposób
pozbawiony stereotypów i uprzedzeń, zrównanie podziału obowiązków, w
szczególności domowych.
(autorki:
Małgorzata Fuszara, Sylwia Spurek)
Rozdział 3 – Praca
Rozdział wskazuje na występowanie
nierówności w obszarze pracy nieodpłatnej, na fakt, że opieka nad dziećmi jest rozumiana,
jako domowa domena kobiet, stereotypy dotyczące matek i ojców oraz że ilość
czasu i wartość pracy wykonywanej w gospodarstwie domowym pozostaje nierówna. Według
badań GUS z 2003 roku - 17,2 % to rodziny niepełne tworzone przez matkę z
dzieckiem (dziećmi), a 2,2 % ojca z dzieckiem (dziećmi). Według Anny Titkow,
Danuty Duch - Krzystoszek i Bogusławy Budrowskiej 90 % kobiet i mężczyzn w
rodzinie uważa, że to żona odpowiada za opiekę nad dzieckiem i jego
pielęgnację, a ojciec w większym stopniu za zorganizowanie rozrywki dziecku. (Z
drugiej strony, zdaniem Sławomira Laska, który przeprowadził analizę spraw
skierowanych do RODK w Kielcach - 37 % występuje o przejęcie wyłącznej opieki
nad dzieckiem, jedynie 5 % deklaruje całkowity brak zainteresowania nim; publikacja
poza omawianym raportem). Autorki przedstawiające tą problematykę twierdzą, że
tylko idea redystrybucji prac domowych jest jak dotąd jedyną strategią, która
może zapewnić większy stopień równości płci" oraz, że "brakuje
polityki, programów i mechanizmów na rzecz realizacji tej strategii w
praktyce". Wskazują także, że w 2006 roku 52,9 % kobiet, w wieku 15 lat i
więcej była bierna zawodowo i nie poszukiwała żadnej pracy (mężczyźni 37,4 %).
Bierność zawodową swoimi obowiązkami zawodowymi tłumaczyło 29,4 % kobiet i 4,2
% mężczyzn, w wieku produkcyjnym. Kobiety spędzają w pracy więcej czasu niż
mężczyźni oraz więcej czasu poświęcają na pracę nieodpłatną i mają mniej czasu
wolnego. Ponadto na wyższe stanowiska kierownicze wspięło się tylko 40 %
kobiet, a na najwyższe tylko 2 % z nich, a pracują one o 3 lata i 8 miesięcy dłużej,
aby awansować. 22 % mężatek, w Polsce nie ma dochodów własnych (mężów 4,8 %), a
tylko 24 % kobiet ma dochody bliskie mężom. Zdaniem autorek stanowi to wyraźne
zagrożenie dla samodzielności finansowej kobiet, a stereotyp wskazuje na
większe ich predyspozycje do opieki nad domem. Aby zmienić tą sytuację, w tej
części raportu, wskazuje się m. in. na promowanie wzoru mężczyzny sprawującego
opiekę nad dziećmi oraz zachowań mężczyzn i kobiet, jako dzielących role
zawodowe z rolami rodzinnymi.
(autorki:
Danuta Duch - Krzysztoszek, Natalia Sarata)
Rozdział 4 – Edukacja
Rozdział wskazuje na umacnianie się stereotypów i brak
uwrażliwiania społecznego przez podręczniki szkolne, brak w szkołach edukacji
seksualnej oraz stereotypizację przygotowania do życia w rodzinie, powielanie
przez podręczniki do historii stereotypów dotyczących płci, które są pogłębiane
przez podręczniki dla starszych uczniów. Jednak pisząc o stereotypizacji,
autorki nie zwracają uwagi na sytuację dzieci oddzielonych praktycznie od
jednego ze swoich rodziców, po rozstaniu się tychże rodziców (ich kontakt jest
ograniczony do tzw. systemu wizyt), oddzielonych ojców (znacznie rzadziej
matek), pomimo, że zwracają uwagę na sytuację samotnych matek oraz
przekraczającą tematycznie zakres tej pracy sytuację lesbijek, gejów,
wykluczenia seksualnego, rasizmu i antysemityzmu. Nie poruszają również
problematyki paradoksu rozstania. Jednocześnie poruszając temat przemocy
seksualnej wobec dziewcząt w szkołach, autorki, także, nie dostrzegają problemu
częstszych przedwczesnych ciąż wśród nastolatek, wychowujących się pod
bezpośrednią opieką tylko jednego z rodziców, co spowodowane jest
dyskryminacyjną funkcją prawa rodzinnego wobec dzieci znajdujących się w takiej
sytuacji, w odniesieniu do chłopców i do dziewcząt, mających pełny kontakt z
obojgiem rodziców. Brakuje także informacji o 35 % wzroście przemocy wobec
dziecka, wychowującego się tylko pod opieką jednego rodzica. Pomimo, że w
rekomendacjach znajduje się m. in uświadamianie, czym jest przemoc domowa oraz
prowadzenie programów z zakresu przemocy, nie poruszają konieczności dalszego
prowadzenia badań z zakresu alienacji rodzicielskiej i zespołu alienacji
rodzicielskiej (zjawisk określanych, jako PA i PAS), których blokowanie pomaga
utrzymać poruszane w raporcie status quo. Tą tematykę przedstawiam szerzej w
minipublikacjach Alienacja rodzicielska (PA), a zespół alienacji rodzicielskiej
(PAS), Psychomanipulacje i korupcja, a deprecjonowanie koncepcji PAS oraz
Diagnostyka PAS i raport Transparency International w sprawie korupcji.
(autorki: Magdalena Środa, Ewa Rutkowska)
Rozdział 6 – Ubóstwo
Autorki wskazują, że bieda jest zróżnicowana w
zależności od płci oraz, że "tradycyjny podział zawodów na męskie i
kobiece oznacza zazwyczaj niższy prestiż tych ostatnich". Ponadto
ideologia tradycyjnej rodziny wpływa na feminizację ubóstwa i jego
dziedziczenie, co jest efektem podziału obowiązków zawodowych i domowych. W
efekcie m. in. występuje niższy wskaźnik aktywności zawodowej kobiet, w
zawodach płatnych, ich bardziej długotrwałe bezrobocie w porównaniu z
bezrobociem mężczyzn, niższe wynagrodzenie kobiet, a także kobiety często
natrafiają na "szklany sufit", stanowiący barierę w awansie. Ponadto
kobiety częściej wykonują prace domowe, niedające im zabezpieczenia na starość,
w postaci emerytury, a kobiety robiące karierę są spostrzegane, jako
zaniedbujące swoją rodzinę. Jeszcze innym skutkiem obecnej sytuacji jest
autostereotypizacja kobiet w zakresie własnych oczekiwań. Innymi skutkami biedy
wśród kobiet jest bariera uniemożliwiająca do korzystania z odpowiedniego poradnictwa
i antykoncepcji, wykluczenie edukacyjne i informacyjne dziewcząt, przedwczesne
ciąże oraz nieobarczanie dziewcząt równymi obowiązkami domowymi w stosunku do
chłopców. Feminizacja biedy, w Polsce, "jest tym bardziej ciężka, gdyż
kobiety dzielą ją z wychowywanymi przez siebie dziećmi". Dodatkowym
skutkiem ubóstwa jest deprywacja dotycząca czasu (time poverty), gdyż dużo
czasu kobiety poświęcają na czasochłonne zajęcia, pozwalające na zaoszczędzenie
pieniędzy.
W 2000 roku szacowano na 2,7 - krotne większe prawdopodobieństwo popadnięcia
kobiet w ubóstwo niż mężczyzn, a rozwody utrwalają biedę zarówno wśród mężczyzn
jak i kobiet. Zdaniem autorek tego rozdziału celem polityki równości płci w tym
obszarze powinny być działania na rzecz kobiet i mężczyzn, popadających w
ubóstwo. Moim zdaniem konieczność działań prewencyjnych, o których wspominają,
należy także poszerzyć o działania, o których wspominam podczas omawiania
brakującego, w omawianym opracowaniu, rozdziału oraz w innych publikacjach. W
przeciwnym wypadku nie będą one miały charakteru komplementarnego.
(autorki: Iza Desperak, Magdalena Rek)
Brakujący rozdział - Rodzicielstwo i role
rodzicielskie
W omawianym raporcie, a także w poprzedzającym go
podręczniku Organizacji Narodów Zjednoczonych "Gender Mainsteaming in
Practice. Handbook" (polski tytuł: "Polityka równości płci w
praktyce. Podręcznik") brakuje istotnego rozdziału poruszającego, zarówno
istotny obszar tematyki, jako sam w sobie, jak i w odniesieniu tego obszaru do
pozostałych poruszanych problemów we wspomnianych opracowaniach. Powinien być
nim rozdział - Rodzicielstwo i role rodzicielskie. Częściowe odniesienie się do
tego zagadnienia, w innych rozdziałach, nie jest wystarczające, ani do
rozwiązania problemów dzieci, matek i ojców z rodzin rozbitych ani dla
wprowadzenia zmian w celu zniwelowania, występującej obecnie, nierówności płci.
Oczywiste jest, że samo promowanie postaw i działań antydyskryminacyjnych w
sferach zawodowo - społecznych kobiet będzie skutkowało niską skutecznością,
bez adekwatnych działań na rzecz wzrostu świadomości rodzicielskiej kobiet i
mężczyzn, w zakresie pełnienia ról rodzicielskich, a w tym i odpowiedniego
pobudzania motywacji do ich prawidłowego pełnienia. Jednocześnie trudno sobie
wyobrazić, wzrost motywacji mężczyzn do wzrostu kompetencji opiekuńczo -
wychowawczych nad dziećmi, gdy jednocześnie systematycznie wzrasta
prawdopodobieństwo praktycznego oddzielenia ich od dzieci (poza systemem
wizyt), w sytuacji rozejścia się z żoną czy partnerką. Sytuację tą dodatkowo
utrudnia wzrastająca ilość rozwodów w naszym kręgu kulturowo - cywilizacyjnym,
a w tym i w Polsce.
Ponadto wraz ze wzrostem ilości dzieci wychowujących
się pod opieką tylko jednego rodzica wrasta ilość dzieci mających problemy
wynikłe z tej sytuacji, co powoduje także konieczność poświęcania większej
uwagi dzieciom przez samotne matki (znacznie rzadziej samotnych ojców), a za
tym osłabiających ich równe szanse w pozostałych obszarach społeczno - zawodowych,
omawianych w Raporcie. Należy także pamiętać, że najbardziej poszkodowane,
efektem obecnej sytuacji, są dzieci, których dyskryminacji, w stosunku do
dzieci posiadających permanentny kontakt z obojgiem rodziców, twórcy polityk
antydyskryminacyjnych zdają się nie zauważać. Nie mają one siły politycznego
przebicia i nie głosują w wyborach, ani zazwyczaj nie posiadają odpowiedniej
wiedzy o przyczynach ich problemów, również w dorosłym życiu. Warto tutaj
wspomnieć, że brak komplementarnego podejścia do problematyki, o której
wspominam w niniejszej publikacji może, w efekcie, skutkować działaniami na
rzecz bieżącego zaspakajania emocjonalnych i ambicjonalnych potrzeb części
środowiska kobiecego, a nie prowadzić do efektywnego rozwiązania problemu
dyskryminacji ze względu na płeć, w tym wzrostu pozycji kobiet w sferze
społecznej i zawodowej. W celu efektywnej zmiany obecnej sytuacji powinno się
rozpocząć kompleksowe działania w takich obszarach jak edukacja, zdrowie,
polityka społeczna oraz procedowanie i funkcjonowanie prawa rodzinnego.
Niezbędne jest wprowadzenie odpowiednich korekt w programach nauczania,
skoordynowane akcje informacyjne jak i działania ukierunkowane na podniesienie
kompetencji osób świadczących pomoc rodzinie i jej członkom oraz wpływających
na prawne rozstrzygnięcia w sytuacji rozpadu rodziny, a także i same zmiany w
prawie rodzinnym dotyczące uregulowania sytuacji po rozejściu się rodziców. Ogólne
propozycje dotyczące zmian w prawie oraz systemach edukacyjnych i pomocowych
przedstawiam w publikacjach, co powinno zmienić się w prawie rodzinnym, w
regulacjach dotyczących rozstania rodziców oraz Opieka naprzemienna nad
dzieckiem w praktyce. Pomimo, że punktem ich odniesienia jest poprawa sytuacji
dziecka, również zaproponowane we wspomnianych publikacjach działania
przyczynią się do znacznej poprawy pozycji kobiet, w obszarach poruszanych w
omawianym raporcie.
OPIEKA
NAPRZEMIENNA NAD DZIECKIEM W PRAKTYCE (OPIEKA WSPÓLNA NAD DZIECKIEM W PRAKTYCE)
Joint-custody - to pojęcie, które zaczęło się pojawiać
w amerykańskim prawodawstwie rodzinnym już w latach osiemdziesiątych ubiegłego
wieku. Pojęcie to zakłada współpracę obojga rodziców niemal we wszystkich
zakresach dla dobra dziecka (A. Ślęzak "Reforma prawa rozwodowego w USA
NPO 1988 nr 10 -12). Możliwość zastosowania opieki naprzemiennej, pomimo braku
zgody obojga rodziców, datuje się w Kalifornii już od 1979 roku. Ważny element
joint-custody to przygotowanie i przedłożenie przez rodziców sądowi planu wychowawczego
(parenting plan). W przypadku nie przestrzegania lub odrzucenia takiego planu,
Parenting Act zobowiązuje sąd do takiej czynności. Taki plan to także możliwość
ustalenia przez sąd pobytu dziecka na przemian u każdego z rodziców, a
przypadku problemów z jego wykonywaniem, przez któregoś z rodziców - możliwość
sądownej jego zmiany. Przykładowo w założeniach The Washington State Parenting
Act znalazły się 4 podstawowe funkcje:
- regulacji rozwodowej
- normatywna
- edukacyjna
- prewencyjna
Również prawodawstwo w niektórych krajach europejskich
umożliwia sprawowanie opieki naprzemiennej nad dzieckiem, w sytuacji wzajemnej
zgody lub obiekcji jednego z rodziców. W Polsce zastosowanie takiego
rozwiązania jest niestety możliwe tylko w sytuacji obopólnej zgody rodziców.
Przykładem kraju, w którym zastosowano możliwość
sprawowania na zmianę opieki nad dzieckiem, pomimo obiekcji jednego z rodziców,
są Niemcy. W 1998 roku zmiany w prawodawstwie tego kraju zostały przeprowadzone
pod przewodnictwem niewielkiej grupy psychologów. Zanim jednak do tego doszło w
1982 roku, niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał, że przyznawanie opieki nad
dzieckiem tylko jednemu z rodziców jest sprzeczne z konstytucją tego kraju.
Naprzemienna opieka nad dzieckiem nie jest jednak ustanawiana sądownie, gdy
oboje rodziców jej nie chcą lub gdy istnieją istotne, z punktu widzenia
niemieckiego sądu, uniemożliwiające jej sprawowanie przyczyny. Z kolei we
Francji, w 2002 roku, wprowadzono możliwość opieki naprzemiennej nawet w sytuacji,
gdy rodzice z sobą nigdy razem uprzednio nie mieszkali. Możliwości prawne
sądownego zarządzania opieki naprzemiennej istnieją, od końca ubiegłego wieku,
także w Szwecji, Finlandii i Anglii.
Wprowadzenie opieki naprzemiennej skutkuje zarówno
wzrostem efektywności wychowania dziecka jak i wskazuje na potrzebę rozwiązania
dalszych problemów. Zdaniem Rolanda Prokscha wprowadzenie zmian w prawie
rodzinnym zaskutkowało korzystnymi zmianami podczas rozwiązywania problemów
wychowawczych. Przykładowo nastąpił trzykrotny wzrost rozmów pomiędzy
rodzicami, dwukrotny wzrost w przekazywaniu pomiędzy nimi krótkich informacji
oraz, co jest niezmierne ważne, 2,5-krotny wzrost rozmów rodziców z dzieckiem. Z
drugiej strony w niewielkim stopniu wzrosła różnica zdań dotycząca edukacji
dzieci. W takiej sytuacji byłoby wskazane skorzystanie z pomocy mediatora lub
terapeuty rodzinnego. Warto również wspomnieć, o pracach amerykańskiego
psychologa Roberta Bausermana z Departamentu Zdrowia i Higieny Psychicznej w
Baltimore, który w ostatnim dwudziestoleciu ubiegłego wieku przebadał ponad
2500 przypadków dzieci i stwierdził, że wraz ze wzrostem przebywania dzieci pod
opieką obojga rodziców wzrasta ich przystosowanie społeczne. Naprzemienna
opieka nad dzieckiem otwiera także drogę do rozwiązywania kolejnych problemów.
Należą do nich:
1.
Zagadnienia związane z ustaleniem miejsca zamieszkania dziecka (również nie ma przeszkód,
aby dziecko mieszkające podczas szkolnego tygodnia u jednego z rodziców
spotykało się na bieżąco z drugim rodzicem)
2.
Specyficzne preferencje dotyczące odżywiania dziecka, opieki i profilaktyki
zdrowotnej, spędzania ferii i wakacji, edukacji szkolnej i zajęć pozalekcyjnych
oraz wychowania religijnego lub jego braku
3.
Działania na rzecz wzrostu rodzicielskiej motywacji i kompetencji w zakresie
wychowania, umacniania więzi emocjonalnej z dzieckiem i spędzaniem z nim czasu,
zarówno wolnego jak i przeznaczonego na czynności edukacyjno – wychowawcze
4.
Działania na rzecz zwiększania szansy osiągania sukcesów stosowanej opieki
naprzemiennej, w sytuacji mniejszej wydolności wychowawczej rodziców, która
może być związana z ich wiekiem, wykształceniem czy statusem społecznym
5.
Wzmacnianie i podnoszenie kompetencji placówek i osób zajmujących się pomocą i
rozwiązywaniem problemów w sprawach opiekuńczych i wychowawczych (doradztwo,
sądownictwo, pomoc psychologiczna, mediacja, organizacje religijne)
6.
Konieczność dalszego prowadzenia badań dotyczących skutków rozstania się
rodziców i związanych z tą sytuacją postaw rodzicielskich oraz społecznych i
cywilizacyjnych reperkusji rozpadu rodziny, a także na temat sposobów
wspomagających rozwój dzieci
7.
Udoskonalanie przesłanek orzecznictwa w kierunku sprawowania opieki
naprzemiennej, działania na rzecz usuwania przeszkód w tym zakresie oraz
dywersyfikacja rozwiązań.
W efekcie w/w działania przyniosą korzyści zarówno
indywidualne, jak i ogólnospołeczne. Częściową propozycję rozwiązania
związanych z tymi zagadnieniami problemów przedstawiam w publikacji - Co się
powinno zmienić w prawie rodzinnym w przypadku rozstania rodziców (2007). W
Polsce określając opiekę naprzemienną nad dzieckiem używa się także określeń
opieka wspólna lub opieka równoważna nad dzieckiem. Ostatnio w naszym kraju
wskazuje się także na rozwiązania holenderskie, australijskie i skandynawskie w
tym zakresie, a Inicjatywa Społeczna Porozumienie Rawskie powołuje się na prawo
włoskie, podkreślając konieczność wprowadzenia przyznawania obojgu rodzicom od
1/3 do połowy czasu sprawowania opieki nad dzieckiem, zniesienia alimentów oraz
prawa pierwszeństwa do sprawowania opieki nad dzieckiem przez drugiego rodzica,
gdy jeden z nich nie może w danym momencie takiej opieki sprawować.
|