Wiersze dla syna
By nasycić głód Ciebie II (Dzień Dziecka _ _ _ _ , godz. 19.26)
Znowu wezwała policję,
bo przyszedłem spotkać się z Tobą.
“Złośliwie ją nachodzę.”
Poprosiłem policjantów,
aby pozwolili mi dać Ci prezent.
Zanurzę się w zieleń
W wodę
Zapcham trzewia zielskiem
W pokorze
Tego mi trzeba
Ukradkiem
BY NASYCIĆ GŁÓD CIEBIE
Przypadkiem
Jestem już dla Ciebie obcy
Synku
Już nie pamiętasz kto się golił
Ranku
Boisz się mundurów
Wieczorem
Już nie chcesz śpiewać ze mną
Pieśni społem
Odwracasz swoją główkę
Ode mnie
By nie widzieć cierpienia
We mnie
Sąsiedzi stoją wokół
I płaczą
Anioły diabły szatany
Wybaczą
Copyright © Fundacja Obrony Praw Dziecka Kamaka OPP
Wspomnienie wakacyjnego ogniska
(w grocie pod murami ogrodzienieckiego zamku)
To tak jakby rozpalić
Jeszcze jedno ognisko.
Podejdziemy do niego
Znowu bardzo blisko.
Wiatr będzie mocno smagał
Jego żółtą koronę
Omiatał skałę groty
I moją głowę.
Poczujemy wtedy
Ciepło naszych serc
Zaczniemy znów do siebie
Bardzo szybko biec.
Będziemy chcieli złapać
Odeszły już czas
Takie jest marzenie
Każdego z nas
Copyright © Fundacja Obrony Praw Dziecka Kamaka OPP
Oglądając zdjęcia z wakacji 13 listopada
Wszystkie chwile
Spędzone z Tobą
Nie są przesiąknięte
Ducha Przygodą
Lecz przeniknięte
Lękiem i trwogą
Że już za kilka chwil
Znów mi Cię odbiorą
Gdy oglądam zdjęcia
Zrobione w plenerze
Znowu się zanurzam
W bolesności erze
Bo to są zdjęcia
Jakby z czasów wojny
Oglądając je nie mogę być
Szczęśliwy i spokojny
Tyle chwil nam skradziono
Pięknych bezgranicznie
Które zaistnieć nie mogły
Wyśmiane ironicznie
Copyright © Fundacja Obrony Praw Dziecka Kamaka OPP
Nad tym stepem
Gęsta mgła
Szła tęsknota
Daleko doszła
Jakiś ptak cicho zakwilił
Nie pamięta
Kto go tulił
Nie opada nigdy mgła
Ranek zimny
Gorycz zna
Copyright © Fundacja Obrony Praw Dziecka Kamaka OPP
Listy do syna XXXII
Będziesz żył we mnie
Ja będę żył w Tobie
Naszej miłości
Nikt nie wypowie.
Posiądziesz całą
Mądrość człowieka
Poniesiesz dalej
Po wieki wieka.
Nie będziesz nigdy
Bał się przyszłości
Mając w zanadrzu
Tyle miłości.
Copyright © Fundacja Obrony Praw Dziecka Kamaka OPP
Dzieląca nas przestrzeń
Jest miękka i gęsta
Gdzieś we mgle
Dwoje ludzi
Okrywa mrok
Przebić go nie może
Moje wołanie
Ani Twój dziecięcy wzrok
(...)
Tak moje serce tonie w rozterce
Niemożności widzenia cię codziennie
W tęsknoty męce
Copyright © Fundacja Obrony Praw Dziecka Kamaka OPP
Gwiazdko albo Pawełek
Tak jak się pojawiłaś
Tak też znikłaś gwiazdo
Twoja matka opluła
Nasze wspólne gniazdo.
Długo patrzyłem nocą
Czekałem na Ciebie
Na gwiazdę spadającą
Po zczerniałym niebie.
Pojawiłaś się, olśniłaś
Szczęściem oślepiłaś
By zniknąć już na zawsze
Niedługo Ty żyłaś.
Copyright © Fundacja Obrony Praw Dziecka Kamaka OPP
Będziemy kiedyś szli
Przez czarodziejski las
Nie będzie oprócz nas nikogo
Tylko my i nasz czas
Zobaczymy w oddali
Jakieś małe światełko
To będzie nasza chatka
Dojdziemy tam prędko
To będzie chatka z przeszłości
Chatka z niemożności
Chatka cofniętego czasu
Tego dziwnego lasu
Copyright © Fundacja Obrony Praw Dziecka Kamaka OPP
|